Przejdź do treści

Szczęśliwe młode stworzenie, które ma prawo odczuwać i odczuwa miłość rodziców, serdecznych opiekunów, bliskich, „własnych”, pewnych; które ma dom rodzinny, gdzie może się schronić, ilekroć otoczenie poza tym domem powieje obcością.1

Pragnienie ojcowskiej miłości jest głęboko wpisane w każdego człowieka, także człowieka dorosłego. Potrzebują jej jednak w sposób szczególny dzieci i młodzież w okresie dojrzewania. Dziecko poszukuje nie tylko ciepłej i serdecznej miłości matki, ale również otwartej, życzliwej i dającej poczucie bezpieczeństwa miłości ojca. Kiedy dziecko nie ma życzliwych i pogodnych relacji z własnym ojcem, przeżywa brak ojcowskiej miłości. I chociaż miłość ojcowska jest inna od miłości matki, bywa ona dla dziecka nie mniejszym źródłem radości i szczęścia.

Ojcostwo dzisiaj przeżywa jednak głęboki kryzys. Wypływa on nie tylko z postaw i zachowań samych mężczyzn, ale także z kryzysu małżeństwa i rodziny, które są fundamentem dojrzałego i odpowiedzialnego ojcostwa.

Mnożą się w zastraszającym tempie rozwody i patologie rodzinne. Stało się modne życie w konkubinacie. Możliwe jest poczęcie dziecka bez możliwości ustalenia kto jest ojcem (sztuczne zapłodnienie). Czy rzeczywiście ojcostwo stało się kruche, a dziecko może, a czasami powinno być wychowywane tylko przez matkę? Środki masowego przekazu donoszą okresowo, że czynione są starania przez zainteresowane grupy, aby dzieci wychowywane były przez rodziców tej samej płci. Nasuwają się więc pytania. Czy powinniśmy uznać równość obu rodziców do wychowywania dzieci? Czy oznaczałoby to, że mężczyzna i jego rola w wychowaniu jest mało ważna i właściwie niekonieczna? Kiedy więc zabrzmiały pierwsze sygnały, że rozpoczyna się kryzys tożsamości ojca?

Praca ta będzie próbą odpowiedzi na te zagadnienia, a przede wszystkim na pytanie – jakie postawy reprezentują ojcowie górnicy wobec swoich synów. Wydaje się, że jesteśmy na drodze do prawd dawno odkrytych i jakże prawdziwych, że to ojciec daje poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza dla potomstwa płci męskiej.

 

I. Teoretyczne podstawy pracy.

1. Rola ojca w perspektywie historycznej.

W najdawniejszych zapisach historycznych możemy znaleźć informacje, że ojciec był postacią centralną w rodzinie. Biorąc pod uwagę fakt, że Polska podobnie jak wszystkie narody zachodniej i środkowej Europy, jest sukcesorką kultury starożytnej Grecji i Rzymu należy domniemywać, że to centralne miejsce ojca w rodzinie wiązało się z wpływami kulturowymi tych państw. Wydaje się też, że nie bez znaczenia było przyjęcie przez Mieszka I chrześcijaństwa. Wraz z nim pojawiły się w naszej kulturze wpływy kultury hebrajskiej. Te trzy kultury oparte były na silnej strukturze patriarchalnej. Władza więc spoczywała w jednych – ojcowskich rękach.

Głowa rodziny – pater familias miał z mocy swego autorytetu, nieograniczoną władzę nad żoną, dziećmi, niewolnikami oraz majątkiem rodzinnym. To mężczyzna reprezentował rodzinę na zewnątrz, decydował o losach jej członków, dysponował zasobami materialnymi i wyłącznie zarządzał rodzinnym majątkiem. Był sędzią oraz wykonawcą swoich wyroków. Miał też decydujące zdanie odnośnie wychowania dzieci. To u boku ojca syn uczył się być senatorem, sprawować trybunat wojskowy czy też uzyskiwał niezbędne doświadczenie w administracji państwa. On też dostarczał synowi różnorodnego przygotowania ekonomicznego, prawniczego, retorycznego i wojskowego. Ojcowie wprowadzali synów do kręgów najwyższej arystokracji. W rodzinie rzymskiej ojciec decydował o losach dzieci od ich narodzin, uznając dziecko lub nie, a skończywszy na dniu swojej śmierci, kiedy to najstarszy syn przejmował pozycję ojca1, a ten pozostawiał testament – dowód jego władzy do samego końca. Syn buntujący się otwarcie przeciw ojcu ryzykował wydziedziczenie, które uniemożliwiało mu życiowy start. Wydziedziczenie dziecka było więc często równoznaczne z pozbawieniem środków do życia.

Dziś majątek rodzinny jest udziałem niewielu. Spadek po rodzicach bywa znikomy. Zdecydowana większość młodych ludzi sama musi dorabiać się i zarabiać na utrzymanie rodziny, którą zakłada. Rodzice co najwyżej mogą pomóc dzieciom w zdobyciu wykształcenia.

W Starym Testamencie obraz ojca jest zróżnicowany: od postaci pełnej miłości do synów (opis powrotu syna marnotrawnego), do osoby bardzo okrutnej, składającej syna w ofierze całopalnej dla Boga. Tam też znajdujemy zapisy, że ojciec był postacią tak ważną, że jego przewinienia ciążyły na synach aż do siódmego pokolenia.

Wiek XV to koniec epoki średniowiecza i początek epoki renesansu. Historycznie jest to również okres w którym nastąpiło zharmonizowanie ze sobą praw zwyczajowych, prawa kanonicznego i prawa rzymskiego. Po okresie feudalnym późniejsze wieki odziedziczyły uznanie rodu za podstawową wartość i uświęcenie więzów krwi. W nowej kulturze ojciec jawi się jako postać gwarantująca stabilizację rodziny jak i królestwa. Chyba nigdy w dziejach ojciec nie dzierżył w ręku tylu atutów, co w latach 1500-1570. Miało na to wpływ ogłoszenie dwóch reform religijnych tj. protestanckiej i katolickiej dokonane w XVI w. Duszpasterstwa reformowanych kościołów katolickich i protestanckich, chociaż nie działały w tym samym kierunku i nie stosowały tych samych środków, niemniej dochodziły do tych samych wyników: wytworzenia struktury rodziny, która jest niepodzielna, rodowa i małżeńska. Kościół bardzo intensywnie dążył do dokonania chrystianizacji rodziny. Dążenia te umocniły rolę małżeństwa, a dzieci stały się uświęceniem związku usankcjonowanego przez kościół. Fakt ten przysporzył prestiżu rodzicom, a szczególnie ojcu. To odzyskanie autorytetu łączyło w sobie i potwierdzało naukę prawa rzymskiego, które w czasie renesansu wzbudziło nowe zainteresowanie. Ojciec znowu był kamieniem węgielnym całej rodziny. Ojciec złotego wieku jest głównym odpowiedzialnym za przekaz norm, które gwarantują władzę państwa, zapewniają kształtowanie moralne i karność w bieżącym czasie oraz kładą podwaliny pod ekonomię zbawienia i nadzieje przyszłego życia.1

Jean Delumeau napisał, że złoty wiek ojcowskiej monarchii przypadł na XVII stulecie.2 Ojciec, w owym czasie absolutnie niekwestionowany spełnia wszystkie funkcje nadane ojcu, to jest poczyna nowe życie, żywi rodzinę, kształci dzieci i je wychowuje. W dalszym ciągu jest rządcą do końca, testamentem dzieli majątek i przekazuje władzę. Jest to epoka w której niewielu mężczyzn pozostaje stanu wolnego, niewiele jest też nieślubnych dzieci. W dobrym tonie jest mieć żonę i własne potomstwo. Jest to również okres w którym pojawia się w literaturze obraz dobrego i życzliwego ojca, który staje się opiekunem swoich dzieci.

Polska droga rozwoju historycznego ról rodzinnych ukształtowana została przez dwie cechy:

1. nieco późniejsze i niecałkowite przejęcie feudalnego porządku społecznego,

2. większą niż w innych krajach rolę kobiety w rodzinie, co w poważnym stopniu odbiło się na łagodzeniu patrocentryzmu tradycyjnej polskiej rodziny.3

W warunkach historycznych kształtowanych przez te dwie cechy, sterowanie rodziną wymagało od ojców zastosowania różnych zabiegów wzmacniających ich pozycję w rodzinie. Czas ten był trudny dla ojców. Nie mógł on narzucić dystansu i nadmiernej formalizacji stosunków pomiędzy swoją osobą a pozostałymi członkami rodziny, a zwłaszcza dziećmi, nie mógł też liczyć na poparcie swoich działań w czynnikach poza rodzinnych.

Ojcowie zaczęli szukać więc źródeł wzmocnienia swego autorytetu wewnątrz rodziny poprzez stworzenie głębokiej więzi emocjonalnej z pozostałymi jej członkami. Ojciec starał się nie tylko wzbudzać respekt i stwarzać poczucie dystansu, lecz wzbudzać przede wszystkim u dziecka uczucie bliskości emocjonalnej. Uczył kochać dzieci idee które i jemu były bliskie, wykształcał prawe zasady postępowania – skrzętność, systematyczność, umiłowanie ojczyzny, patriotyzm. Jego zainteresowania stawały się pasjami dziecka.

Tak dochodziło do głębokiego porozumienia między ojcem a synem. Czynnik więzi emocjonalnej między ojcem a synem pojawia się w literaturze już XV w. W następnym stuleciu pastor Charles Drelincourt nie będzie się bał stwierdzić, że nie ma nic tak czułego jak ojcowskie uczucia. I chociaż nie była to cecha wyłącznie polskich ojców ówczesnych czasów, to na pewno wśród ojców Polaków była wiodąca.

Kobieta - matka wspierała ojca w funkcji instrumentalnej, sama przejmowała również wiele cech instrumentalnych. Powodem tego często bywał fakt, że mężczyzna najczęściej walczył lub przebywał na zesłaniu, podczas gdy gospodarstwo domowe i cała rodzina pozostawało pod opieką matki. Dom polski wyrabiał wówczas poczucie godności narodowej, wewnętrzną wolność i niezależność.

W najgorszych czasach niewoli i zastoju ludzie różnych narodowości nie tylko się polonizowali, ale z zapałem neofitów, gdy tylko zaszła potrzeba szli przelewać krew w powstaniach. Należy pamiętać, że okres wojen spowodował, że wielu mężczyzn poległo w walce o wolność ojczyzny.

Skutkiem tego był fakt, że wielu młodych chłopców, którzy później pełnili rolę ojców, wychowywanych było przez matki.

W XIX stuleciu kodeks cywilny przywraca ojcu pełnię jego uprawnień. Może on w myśl litery prawa sprawować opiekę. Rewolucja XX wieku powoduje, że powstają nowe wizerunki ojca zajmującego naczelne miejsce w społeczeństwie. Początek XX stulecia to również czas, kiedy ojcom pojawia się nowy konkurent w walce o priorytet – społeczeństwo. To ono przynosi coraz ambitniejsze plany. Pojawia się nurt oświecenia publicznego, szkoła i służba wojskowa stają się obowiązkowe, zaczynają wchodzić ubezpieczenia społeczne, ukazują się poradniki małżeńskie, podręczniki pielęgnowania noworodków itp. Pojawiają się też obwarowania prawne, które w opinii wielu ojców dyskryminują ich w stosunku do matek.

Zmiany ekonomiczne, urbanizacja, uprzemysłowienie, rozwój techniki i medycyny, triumf liberalizmu gospodarczego wywołują pierwszą serię istotnych zmian dotyczących przeobrażenia rodziny i roli ojcostwa.1 Ojciec coraz częściej zaczyna być nieobecny w domu z powodu pracy zawodowej, dochodzi do rozkładu struktur domowych pod nawałem pracy zarobkowej. Ojciec proletariusz powiększa dystans pomiędzy sobą a swoim potomstwem. Obraz ojca nieobecnego, rzadko widzianego w domu staje się codziennością.

Lata po drugiej Wojnie Światowej to czas szybkiej odbudowy kraju i wzrostu gospodarczego. Ojciec ponownie bywa nieobecny, a jego rolę przyjmują kobiety – matki. Następuje demokratyzacja życia społecznego, która podkreśla równość wszystkich: mężczyzn i kobiet, przełożonych i podwładnych, wychowawców i wychowanków, rodziców i dzieci. Ta zmiana w życiu społecznym wywarła znaczny wpływ na całe życie rodzinne, zarówno na relacje pomiędzy rodzicami, jak też pomiędzy rodzicami a dziećmi.

Zjawisko to z różnym nasileniem dotarło do czasów współczesnych.

1.1. Wyznaczniki roli ojca w rodzinie współczesnej.

Ojcowie mają zazwyczaj określone wyobrażenia dotyczące wzorowej rodziny, wzorowego ojca, wzorowej żony, czy wzorowego dziecka. Nazywamy je świadomościowymi modelami odzwierciedlającymi w pewnej mierze normy i wartości regulujące zachowanie rodzinne.1

Antonina Kłoskowska w swoich badaniach przeprowadzonych wśród robotników łódzkich fabryk tak scharakteryzowała rolę ojca:

1. powinien zarabiać na utrzymanie rodziny,

2. dawać rodzinie dobry przykład,

3. być przywiązanym do domu,

4. interesować się wychowaniem dzieci.2

Wyznacznikami roli ojca w rodzinie może być kilka elementów:

1. przeświadczenie o ważności roli ojca – czy ojciec jest przekonany o ważności swej roli w rodzinie, czy uważa ją za mało ważną, czy nie traktuje jej jako drugorzędnej,

2. stopień identyfikacji z rolą – czy ojciec ma poczucie, że nikt inny nie może go zastąpić w pełnieniu roli rodzicielskiej, czy nie uważa, że być może zastąpiony częściowo lub całkowicie w realizacji swoich zadań na terenie rodziny przez żonę, własną matkę,

3. treść motywacji życia rodzinnego – czy ojciec realizuje cele rodziny jako całości, czy też tylko swoje osobiste plany i aspiracje, czy rodzina jest traktowana głównie jako oparcie do realizacji swoich zamierzeń, czy własne dążenia są harmonizowane lub podporządkowane potrzebom rodziny.3

W literaturze przedmiotu można spotkać dwa rodzaje badań nad współczesną rodziną i rolą ojca. Są to:

1. wzorce życia rodzinnego, lansowanego przez środki masowego przekazu, kreuje się przykładowo pewien wzór postępowania, który ma służyć za model zgodny zarówno z tym co na ten temat aktualnie wiadomo z różnych teorii naukowych, a także na podstawie założeń ideologicznych w danym czasie,

2. bezpośrednie badania nad rodziną prowadzone przede wszystkim przez socjologów, demografów oraz psychologów.

 

2. Pełnienie roli ojca a proces socjalizacyjny w rodzinie.

2.1. Wzór osobowy ojca.

 

Istotne jest pytanie czy współcześni ojcowie przyczyniają się do socjalizacji młodego pokolenia?

Socjalizacja rodzinna to nic innego jak ta część wpływu środowiska rodzinnego, która wprowadza jednostkę do udziału w życiu społecznym, ucząc ją zachowań wg wzorów i wykonywania określonych ról. Proces socjalizacji rodzinnej przebiega poprzez :

- naśladowanie zachowań najbliższego otoczenia,

- wpajanie dzieciom określonego systemu norm i wartości akceptowanych w rodzinie,

- kontrolę społeczną polegającą na karaniu i nagradzaniu zachowań pożądanych i niepożądanych.

Rodzina jako mała grupa społeczna oparta na więzi osobowej, gdzie kontakty są częste, bezpośrednie i o wysokim stopniu intymności, kształtuje u młodego człowieka wysoką świadomość identyfikacji z nią i jej wartościami. Tu dziecko uczy się solidarności. Rodzina zaspakaja podstawowe potrzeby nie tylko materialne, ale również takie jak: poczucie bezpieczeństwa, miłości, akceptacji.

Kamiński w swojej pracy1 udowadnia, że matka ciągle jeszcze więcej przebywa w domu niż ojciec pomimo, że pracuje. Ona częściej podejmuje czynności związane z organizacją życia w rodzinie, opieką i wychowaniem dzieci. Chłopcy zostają włączani do prac domowych pod wpływem matki. Obserwują wtedy bacznie zachowanie się ojca czy starszych braci. Rolę właściwie męską widzą w zachowaniu ojca, polegającą w rzeczywistości na unikaniu codziennych obowiązków domowych.

M. Ziemska napisała, że ojcowie często nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo spostrzegawcze są ich dzieci, ile myśli i uczuć budzi w nich osoba ojca, jakie myśli i uczucia łączą się u nich z obrazem ojca.1 Rola ojca w rodzinie zaczyna być doceniana od wieku niemowlęcego dziecka. Liczne badania dowodzą, że niemowlęta bardzo żywo reagują na widok ojców. Dowodzi to w jednoznaczny sposób że funkcja ojca powinna rozpocząć się i rozwijać bezpośrednio po urodzeniu dziecka, a niewykluczone, że bezpośrednio po poczęciu tj. w okresie ciąży i porodu. Okazuje się, że sama obecność ojca stanowi ważny czynnik psychoterapii porodowej.2 Ojcostwo od chwili przyjścia na świat potomstwa wymaga czasu. Czasu poświęconego dziecku niczym nie da się ani zastąpić, ani zrekompensować. Nieobecność ojca we wczesnym dzieciństwie syna, powodowana ciągłym brakiem czasu, rzutuje zwykle negatywnie na jego rozwój emocjonalny, intelektualny, a nieraz także i na rozwój fizyczny. W dzieciństwie zarówno tym wczesnym, jak i późniejszym to syn walczy o miłość, uwagę i pomoc ojca. Narzuca mu się różnymi sprawami i na różne sposoby. Chłopcy zachowują się jednak wobec ojców w ten sposób tylko do czasu. Dorastając stają coraz bardziej samodzielni, niezależni i wówczas rozżaleni na swoich ojców odsuwają się od nich. To grupa rówieśnicza zaspakaja potrzebę afiliacji, a ojciec przegrywa całkowicie w rywalizacji z nią o pozyskanie syna. Teraz sytuacja się odwraca. To ojciec prosi o trochę uwagi i życzliwości. Jeżeli ojciec nie dostrzeże i nie doceni walki dzieci o jego miłość w okresie dzieciństwa i dojrzewania, może być pewny, że one z kolei nie zauważą jego walki i starań o ich serdeczność i życzliwość na stare lata. Warto by zapracowani ojcowie pamiętali o tej prawidłowości, kiedy ich dzieci zbliżają się do nich i proszą o trochę uwagi, zainteresowania i czasu. Jeżeli dla ojca ważniejsza będzie kariera i praca niż jego własne dziecko, jutro dla jego dziecka ważniejsze mogą się okazać jego własne sprawy. Domy starców są jedynie odpłatą dzieci za żłobki , choć to być może gorzkie stwierdzenie jest zbytnim uogólnieniem, to jednak bywa w wielu przypadkach znakiem czasu, który oddaje odnoszenie się rodziców do dzieci, a później dzieci do rodziców.

Cechy miłości ojcowskiej są nieco inne niż miłości macierzyńskiej.

Miłość ojcowska nie jest bezwarunkowa, bowiem ojciec nie kocha dziecka tylko dlatego, że jest ono jego dzieckiem, ale dlatego, iż spełnia ono wszystkie ojcowskie oczekiwania, jest przyjemne, grzeczne, dobrze się uczy, rokuje nadzieje wtedy jest darzone przez ojca względami uczuciowymi.

Miłość ojca nie jest wszechogarniająca, a zatem nie kocha on w dziecku wszystkich jego cech charakteru, kocha przede wszystkim te cechy, które są zgodne z jego wymaganiami.

Miłość ojca nie jest wszechobecna, bo ojciec nie kocha dziecka bez względu na okoliczności zawsze i w każdej sytuacji. Ojciec kocha dziecko wtedy, kiedy postępuje ono zgodnie z jego wymaganiami.

Ojciec wreszcie nie kocha dziecka bezustannie, bez względu na jego wiek. Miłość ojcowska ma tendencje do zaniku, zwłaszcza w okresie gdy dziecko osiąga dojrzałość.

Kocham cię, ponieważ spełniasz moje oczekiwania, ponieważ wypełniasz swój obowiązek , ponieważ jesteś taki jak ja.1

Na miłość ojca trzeba sobie zasłużyć. Nie spełniając jego wymagań można ją stracić, ale także swoim postępowaniem można ją wzbudzić. Tak więc ojcowie powinni angażować się we wszystkie czynności wykonywane przy niemowlęciu, wpłynie to bowiem na pełniejsze powiązanie emocjonalne między nimi a dziećmi, a to doprowadzi do umocnienia u dzieci poczucia bezpieczeństwa. Obecność drugiego rodzica wzmacnia i u matki poczucie bezpieczeństwa, co nie jest bez znaczenia w prawidłowych jej kontaktach z dziećmi.

W okresie niemowlęctwa i wczesnego dzieciństwa rozwija się intensywnie proces uczuciowego wiązania się dziecka z rodzicami, dlatego też obecność ojca w tym okresie jest bardzo pożądana. Szczególnie w swym rozwoju ojca potrzebuje potomek płci męskiej. To od niego uczy się od najmłodszych lat roli ojcowskiej. Brak ojca może spowodować, że dziecko nie zostanie przygotowane do pełnienia tej funkcji w życiu dorosłym. Ojciec wpływa na przystosowanie się dziecka do życia w społeczności szerszej niż rodzina, kształtuje u niego potrzebę osiągnięć.

Częste i pozytywne kontakty ojca z synem wpływają na dobre wyniki w nauce, kształtują rozwój intelektualny oraz twórczą postawę u dziecka. Ojcowie bardzie niż matki podkreślają odmienność roli kobiety i mężczyzny przyczyniając się w ten sposób do rozwoju u dzieci zachowań związanych z własną płcią.

Ojciec pełni jeszcze jedną bardzo ważną rolę w rodzinie – zabezpieczającą. To ojciec pozostaje w dalszym ciągu głównym żywicielem rodziny, starając się zabezpieczyć główne potrzeby ekonomiczne członków jego ogniska domowego.

Udział ojca w procesie wychowania i socjalizacji jest czynnikiem wprowadzającym w atmosferę domową element ładu i spokoju, systematyczności, konsekwencji oraz wytrwałości.

 

2.2. Relacje ojciec – dziecko

Aby dziecko mogło rozwijać się prawidłowo, potrzebna jest identyfikacja z ojcem bowiem tylko tą drogą może ono osiągnąć kolejny, wyższy etap rozwoju społecznego i moralnego.1

Są ojcowie, którzy świadomie i dojrzale podejmują swoje role. Realizację wychowania podejmują przez własny, pozytywny przykład. Eliminują oni w swoim zachowaniu nieuzasadnioną surowość, system rygorów, nakazów, zakazów, wychowania na „nie”. Są odpowiedzialni za żonę i dzieci, opiekuńczy i cierpliwi. Stawiają dzieciom rozumne wymagania i uznają ich autonomię. Kochają dzieci mądrą, dojrzałą miłością.

Relacje ojciec dziecko mogą być prawidłowe i mogą prowadzić do wszechstronnego rozwoju dziecka. Może być jednak inaczej, ojciec może przyczyniać się do wytworzenia postaw niewłaściwych.

Ojców nieobecnych w życiu rodziny z różnych przyczyn można podzielić na kilka grup:

1. grupa pierwsza, to ojcowie niezdolni do kontaktu emocjonalnego z dzieckiem. Tłumaczą się oni najczęściej pracą zawodową, brakiem czasu, zmęczeniem, a tak naprawdę przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak akceptacji, niechęć i odtrącanie dziecka,

2. do drugiej grupy należą ojcowie, którzy bardzo chcą być dobrymi ojcami ale nie wiedzą jak. Są to osoby, które nie umieją bawić się z dziećmi, nie mają z nimi wspólnych zainteresowań,

3. do trzeciej grupy zaliczamy ojców czynnie usuwających się poza życie rodzinne. Ci ojcowie przebywają ciągle poza domem, w delegacjach, podróżach służbowych. Kiedy pojawiają się w domu są zazwyczaj zawiedzeni, gdyż synowie nie spełniają ich marzeń,

4. do czwartej grupy należą ojcowie poza nawiasem, odsunięci od roli ojca, nie dopuszczeni do pełnienia funkcji rodzicielskiej, usuwani na bok przez żonę i matkę.

Badania nad wpływem ojca na postawy moralne dziecka wykazują, że:

1. czułość i surowość ojców wysoko koreluje z oporem chłopców na pokusy,

2. uczucia altruistyczne dzieci, stopień hojności są powiązane z postawą opiekuńczą ojca i są tym większe im większa jest ilość czasu spędzona przez ojca wspólnie z dziećmi,

3. stosowanie przez ojca siły, powoduje powierzchowne przyswajanie norm moralnych, co przejawia się brakiem jakiegokolwiek poczucia winy przy ich naruszaniu, a także brakiem gotowości do zrozumienia innego człowieka,

4. ojciec posiada stosunkowo większy wpływ na cechy moralne synów.1

 

2.3. Funkcja opiekuńczo wychowawcza.

Z pełnioną rolą ojca w rodzinie wiąże się bezpośrednio funkcja opiekuńczo wychowawcza. Ojciec, jako głowa rodziny jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa członkom rodziny, ale jest również, obok matki, głównym wychowawcą kolejnych pokoleń. Wprowadza dziecko w świat społeczny, przekazuje obowiązujące normy i wartości, uczy czekających nań ról społecznych i zadań.

Chmieleńska wyróżnia, biorąc pod uwagę stopień niewydolności pod względem opiekuńczo wychowawczym następujące typy rodzin:

1. rodziny, które radzą sobie ekonomicznie, lecz potrzebują pomocy w rozwiązywaniu trudności, których same pokonać nie mogą,

2. rodziny, których kłopoty wynikają ze zdarzeń losowych np. choroby, inwalidztwo itp. Rodziny te nie są wstanie sobie poradzić z natłokiem spraw i obowiązków,

3. rodziny wychowawczo słabe, które niezależnie od poziomu

materialnego nie dają sobie rady z wychowaniem dzieci z powodu własnej słabości. Są to rodziny autokratyczne, niezorganizowane i zaniedbujące uczuciowo dzieci,

4. rodziny trudne, stojące bardzo nisko pod względem wychowawczym. Cechą charakterystyczną takich rodzin jest fakt, iż popełniają owe błędy wychowawcze na skutek poważniejszych defektów osobowości np. brak ostatecznego poczucia dojrzałości rodzicielskiej.

5. rodzice nie wywiązujący się ze swych obowiązków rodzicielskich. Zachowanie takie przejawia się w zaniedbywaniu dzieci, znęcaniu się nad nimi czy ich demoralizowaniu. Rodzice to osoby całkowicie nieodpowiedzialne, nastawione na zaspakajanie własnych przyjemności.

Zaprezentowany podział rodziny obrazuje również funkcje opiekuńczo wychowawcze ojca w stosunku do swoich synów.

Według E. Hurlock1 wkład rodziny w rozwój i wychowanie dziecka powinien polegać na zapewnieniu:

1. Poczucia bezpieczeństwa, że jest się członkiem stabilnej grupy.

2. Obecności osób na które dziecko może liczyć, że zaspokoją jego potrzeby psychofizyczne.

3. Źródła miłości i akceptacji bez względu na postępowanie dziecka.

4. Aprobowanych wzorców zachowania, aby dziecko nauczyło się jak stać się osobą uspołecznioną.

5. Kierowania rozwojem aprobowanych społecznie wzorców postępowania.

7. Przebywania z osobami, które mogą pomóc w rozwiązywaniu problemów, przed jakimi staje każde dziecko, gdy przystosowuje się do życia.

8. Porad i pomocy w nabywaniu sprawności motorycznych, werbalnych i społecznych niezbędnych do dobrego przystosowania się.

9. Stymulacji zdolności, aby możliwe było osiągnięcia powodzenia w szkole i w życiu społecznym.

10. Pomocy w rozwijaniu aspiracji odpowiednich do zainteresowań i zdolności.

11. Towarzystwa, dopóki dziecko nie dojdzie do takiego wieku, że znajdzie sobie towarzyszy poza domem.

Niezaspokojenie którejś z potrzeb doprowadzić może do pojawienia się zaburzeń w zachowaniu dziecka a po pewnym czasie do trwałych ujemnych rysów w osobowości.

 

2.4 Style wychowania.

Wychowanie dzieci to najdłuższy egzamin życiowy. Zdajemy go w coraz trudniejszych warunkach zaostrzającej się konkurencji i musimy sprostać coraz to wyższym wymaganiom. Istnieją różne rodzaje wychowania dziecka, jedni rodzice wychowują dzieci dobrze lub prawie dobrze, inni zaś źle lub bardzo źle. Jedni są staranni, inni niedbali, jeszcze inni myślący i kochający dzieci bez zastrzeżeń Są też tacy którzy postępują bezmyślnie i w sposób zrutynizowany. Niewiele jest takich rodzin, a być może nie ma ich wcale, którym udało się uniknąć wszelkich błędów czy niedociągnięć w procesie wychowania.

Zasadniczo można wyróżnić następujące style wychowania: autorytarne, permisywne i demokratyczne.

Wychowanie autorytarne ma na celu kształtowanie zachowania zgodnie ze standardami ustalonymi przez osoby posiadające autorytet. Zazwyczaj jest ono organizowane za pomocą groźby i kary.

W wychowaniu demokratycznym kładzie się nacisk na wychowawczy aspekt kształtowania u dzieci postawy akceptacji standardów i wyjaśnienie dlaczego dostosowanie się do nich jest konieczne. Pozwala się dzieciom wyrażać opinie na temat zasad i zmieniać je jeżeli racje podane przez dzieci wydają się słuszne.

Permisywnego wychowania dziecka nie uznaje się obecnie za wychowanie, polega bowiem ono na tym, że pozwala się dzieciom postępować tak jak chcą i uczyć się na podstawie konsekwencji własnych czynów.

W obrębie tych trzech głównych kategorii występują odmiany od surowych do łagodnych.

H. Sapionek 1 proponuje trzy typy systemów wychowawczych, które dzieli w zależności od rodzaju najczęściej powtarzających się błędów na:

1. liberalistyczne – nadmiernie pobłażliwe

2. rygorystyczne – zbyt surowe

3. niekonsekwentne.

Wychowanie liberalistyczne cechuje się nadmiernym stosowaniem się rodziców do życzeń dziecka, gdzie to ono właśnie a nie rodzice decyduje o trybie życia rodziny.

Wychowanie nazbyt surowe – rygorystyczne nacechowane jest przesadnym ograniczeniem swobody dziecka, podporządkowywaniem jego zachowania sztywno ustalonym przepisom, co często łączy się z nadmiernymi wymaganiami stawianymi przez rodziców.

Wychowanie niekonsekwentne odznacza się brakiem jednolitej postawy obojga rodziców , co wywołane jest rozbieżnością ich poglądów lub zmiennością stawianych wymagań. Stosowanie kar i nagród w tym systemie wychowania jest przeważnie przypadkowe i niezależne od zachowania dziecka.

Zdarzają się przypadki, w których rodzice w sposób radykalny zmieniają system oddziaływań wychowawczych na dziecko, dlatego też próbując znaleźć przyczyny zaburzeń lub trudności wychowawczych, wykryć istniejące niedociągnięcia pedagogiczne należy nieraz cofnąć się o kilka miesięcy, a nawet lat wstecz.

 

3. Typologia postaw rodzicielskich.

W literaturze przedmiotu możemy spotkać kilkanaście definicji postaw rodzicielskich. Słownik pedagogiczny podaje ogólną definicję postawy stwierdzając, że jest to względnie stała dyspozycja przejawiająca się w zachowaniach, których cechą jest negatywny lub pozytywny stosunek emocjonalny do jakiegoś przedmiotu, osób lub sytuacji.1

Inne spojrzenie na postawy ludzkie ma T. Mądrzycki, który uważa, że postawę można określić jako względnie stałą i zgodną organizację poznawczą, uczuciowo – motywacyjną i behawioralną przedmiotu związaną z określonym przedmiotem czy klasą przedmiotów.2

M. Ziemska natomiast stwierdza, że za najbardziej rozpowszechnioną można przyjąć definicję postawy jako tendencji do zachowania się w specyficzny sposób wobec jakiejś osoby, sytuacji czy problemu, czyli najogólniej mówiąc, jakiegoś przedmiotu, na który jest skierowana.3

Eliot Aronson twierdzi, że postawa to trwała ocena pozytywna lub negatywna ludzi, obiektów, idei. Według niego postawy są trwałe w tym sensie, że utrzymują się przez dłuższy czas.4

Secord i Backman proponują, by postawę traktować jako określone powtarzalne schematy, zgodnie z którymi jednostka czuje i myśli, oraz jej predyspozycje do działania w określony sposób wobec pewnych aspektów własnego środowiska.5

Reasumując można więc stwierdzić, że każda postawa składa się z trzech wzajemnie powiązanych elementów:

1. poznawczego, oznaczającego całokształt wiedzy i przekonań dotyczących obiektu,

2. emocjonalnego, obejmującego uczucia wobec danego obiektu,

3. zachowania, zwane komponentem behawioralnym, składa się z reakcji ekspresyjnych, wokalnych, słownych i działań ukierunkowanych na cel.

Postawa jest więc trójwymiarowym konstruktem typologicznym.

Te trzy elementy przejawiają się w każdej postawie, ale w różnych proporcjach np. w postawie ucznia wobec szkoły, dominuje element poznawczy, natomiast w postawie ojca wobec dziecka, element emocjonalny.

Na uwagę zasługuje podział postaw rodzicielskich zaproponowany przez Kannera. Wyróżnia on cztery rodzaje postaw rodzicielskich:

1. Postawa akceptująca polega na okazywaniu dziecku uczuć, zainteresowania jego osobą, na cierpliwym stosunku do niego. Postawa ta wytwarza poczucie bezpieczeństwa i ona jedynie umożliwia właściwy rozwój osobowości.

2. Postawa odrzucająca w której rodzice zaniedbują dziecko, nie mają z nim kontaktów uczuciowych i stosują surowe kary, co powoduje zahamowanie uczuć wyższych, agresywność i nieraz prowadzi do wykolejenia i przestępczości.

3. Postawa nadmiernie opiekuńcza charakteryzuje się zbytnią pobłażliwością, rozpieszczaniem dziecka, wtrącaniem się do wszystkich jego spraw, autorytet dziecka jest przytłaczany. Taka postawa hamuje rozwój dziecka.

4. Postawa perfekcjonistyczna polega na stosowaniu nadmiernych wymagań przy ciągłej dezaprobacie i krytyce. Wywołuje u dziecka zachwianie wiary we własne siły i pojawienie się stanów frustracyjnych.1

Do najbardziej rozpowszechnionych typologii postaw rodzicielskich zaliczyć można model, opracowany przez M. Ziemską1, która jako właściwe postawy rodzicielskie uznaje:

1. Akceptację dziecka, która oznacza przyjęcie dziecka takim jakie ono jest, zarówno jego cech fizycznych, usposobienia, jego intelektualnych możliwości, ale i wszelkich ograniczeń.

2. Współdziałanie z dzieckiem świadczące o właściwym zaangażowaniu i zainteresowaniu rodziców zabawą, pracą dziecka, angażowaniu go w zajęcia i sprawy związane z domem i rodziną, które są odpowiednio dostosowane do jego możliwości.

3. Dawanie dziecku odpowiedniej dla jego wieku rozumnej swobody bowiem dziecko w miarę dorastania i przechodzenia przez nowe fazy rozwoju stopniowo oddala się od swoich rodziców, ale równocześnie rozbudowuje świadomą więź psychiczną między rodzicami a dzieckiem.

4. Uznanie praw dziecka oznaczające przyjęcie praw dziecka jako równych, bez przeceniania i niedoceniania jego roli. Rodzice dostosowują się do poziomu fazy rozwojowej w jakiej znajduje się dziecko oraz do jego aktywności.

Każdej z wymienionych postaw właściwych, sprzyjających zaspokojeniu psychicznych potrzeb dziecka, odpowiada postawa wychowawczo niewłaściwa. Postawy niewłaściwe to:

1. Postawa odtrącająca – o nadmiernym dystansie uczuciowym, sprzyjająca kształtowaniu się agresywności, nieposłuszeństwa, kłamstwa, hamująca rozwój uczuć wyższych. Dziecko jest odczuwane jako ciężar, opieka nad nim rozbudza niechęć rodziców i jest uznawana przez nich za będącą ponad ich siły.

2. Postawa nadmiernego wymagania i korygowania, nieustannej krytyki, która sprzyja kształtowaniu się u dziecka braku we własne siły, niepewności, mniejszej wartości, trudności w przystosowaniu.

3. Postawa unikająca – gdy rodzice unikają kontaktu z dzieckiem, poświęcają mu mało czasu i uwagi, powstaje sytuacja określana mianem „rodzice obok dziecka”.

4. Postawa nadmiernie chroniąca – przejawiająca się w ciągłej trosce o dziecko, rodzice utrzymują zbyt symbiotyczny kontakt z dzieckiem, jest to postawa „rodzice przy dziecku”, będąca zaprzeczeniem rozumnej swobody.

Inny podział postaw prezentuje Elizabeth Hurlok.1 Wyróżnia ona postawy:

1. Nadmiernie opiekuńcze polegające na przesadnej opiece i kontroli nad dzieckiem.

1. Permisywna – rodzice są gotowi pozwalać robić dziecku co chce z niewielkimi tylko ograniczeniami.

2. Pobłażająca – rodzice pobłażają dziecku a ono staje się wymagające i często tyranizuje otoczenie.

3. Odrzucająca – rodzice stawiają dziecku nadmierne wymagania lub nie dbają o dziecko.

4. Akceptująca – rodzice żywo interesują się dzieckiem i obdarzają je miłością.

5. Dominująca – dziecko zdominowane przez rodziców jest grzeczne, łatwo ulega wpływom innych osób.

6. Uleganie dziecku – rodzice ulegają swoim dzieciom i są przez nie zdominowani.

7. Faworyzowanie – rodzice wyróżniają tylko jedno ze swoich dzieci i je faworyzują.

8. Ambicje rodzicielskie – niespełnione ambicje rodziców są przenoszone na ich dzieci.1

3.1. Źródła postaw i ich przyswajanie.

 

Różne są źródła postaw oraz drogi ich formowania się. Najogólniej ujmując, postawy jednostki tworzą się w oparciu o doświadczenie społeczne, tradycję kulturową, którą jednostka przejmuje od innych ludzi oraz w wyniku jej własnych działań i doświadczeń.

Postawy rodzicielskie wpływają bezpośrednio na sposób traktowania dzieci przez rodziców, a to z kolei wywiera wpływ na postawy dzieci wobec rodziców i na ich zachowania.1 Oddając dzieci do żłobków budujemy sobie pobyt w domu starców.2

Wykazano, że pozytywne postawy ojców korelują dodatnio na stosunki w rodzinie, postawy negatywne są przyczyną źle układających się stosunków rodzinnych. Znaczenie postaw rodzicielskich dla stosunków rodzinnych bierze się stąd, że raz wytworzone mają tendencje do utrzymywania się.

Jednostka przyswaja sobie od innych osób wiele postaw w mniej lub bardziej gotowej formie. Przejmowanie postaw od innych osób dokonuje się pod wpływem obserwacji ich zachowania i poprzez percepcję słownych informacji W procesie tym ogromną rolę odgrywają wzmocnienia pozytywne – nagrody i negatywne – kary.

Postawy można przejmować poprzez:

1. Empatię, która oznacza wczuwanie się w stan psychiczny innych osób i jest jednocześnie czynnikiem zbliżającym ludzi do siebie. Leży ona u podstaw kształtowania się więzi psychicznej i postaw wobec innych osób szczególnie członków rodziny, grupy zawodowej, narodu. W bezpośredni sposób empatia wpływa na kształtowanie się uczuciowego składnika postaw.

2. Naśladowanie występuje wówczas, gdy podmiot obserwuje zachowanie modela w określonej sytuacji i sam zachowuje się w podobny sposób. Wiele postaw kształtuje się od uformowania składnika behawioralnego poprzez naśladowanie innych osób. W ten sposób kształtują się postawy moralne, religijne, uprzedzenia rasowe.

3. Modelowanie jest formą socjalizacji bardziej złożoną niż proste imitowanie zachowań innych ludzi. W przypadku modelowania podmiot przejmuje od modelu nie tylko określone formy zachowania, lecz również tendencje uczuciowo motywacyjne np. skłonność do agresji czy współdziałania.

4. Identyfikacja następuje wtedy gdy podmiot przejawia względnie stałą tendencję do przejmowania od innych zewnętrznych zachowań i wewnętrznych właściwości. Jest to więc trwała tendencja do modelowania.

5. Przyswajanie opinii jest wtedy gdy podmiot przejmuje od określonych osób lub społeczności pewne opinie, względnie przekonania. Opinie te utrwalając się prowadzą do uformowania nowej postawy.1

 

3.2. Postawy rodzicielskie a kształtowanie się osobowości dziecka.

Rodzina stanowi dla dziecka najlepsze naturalne środowisko rozwojowe, między innymi dzięki możliwości otoczenia go indywidualną opieką i zaspokojeniu potrzeb, które ściśle związane jest z wykazywaniem przez rodziców właściwych, pożądanych z rozwojowego i wychowawczego punktu widzenia postaw rodzicielskich.

Można wymienić szereg potrzeb psychospołecznych dziecka, ograniczę się jednak do podania tych, których zaspokojenie przyczynia się zazwyczaj do zaspokojenia pozostałych, nie wymienionych.

Pierwsza z nich to potrzeba miłości, życzliwości i ciepła uczuć, nazywana potrzebą kontaktu emocjonalnego. Dziecko musi czuć, że osoby je wychowujące cieszą się nim, akceptują je przyjmując takim jakie jest, okazują mu życzliwość, odnoszą się serdecznie. Postawa akceptacji zaspakaja więc potrzebę doznawania życzliwych uczuć, dziecko czuje się potrzebne i bezpiecznie, a więc tym samym zaspokojona zostaje potrzeba bezpieczeństwa. Jeżeli dziecko czuje się dobrze w środowisku rodzinnym, można mieć uzasadnione przekonanie, że podobnie będzie się czuć w innych środowiskach.1

Brak poczucia bezpieczeństwa odczuwają dzieci w rodzinach o niespokojnej atmosferze, jeżeli rodzice są nadmiernie pobudliwi ich przedmiotem są sprawy błahe, dziecko przeżywa stany napięcia, niepewności i niepokoju. Jeżeli postępują niekonsekwentnie dziecko jest zdezorientowane, nigdy nie wie czego można od rodziców oczekiwać. Potrzebę bezpieczeństwa zaburza także postawa rygorystyczna, nadmiernie wymagająca, gdy rodzice stawiają dziecku zbyt wysokie wymagania w stosunku do jego możliwości.

Następną potrzebą, której niezaspokojenie wpływa niekorzystnie na rozwój dziecka jest potrzeba kontaktu społecznego. Dziecko musi odczuwać, że rodzice są nim zainteresowani, a także zainteresowani tym co robi, wówczas ono samo interesuje się tym co robią rodzice. Potrzeba ta nie będzie zaspokojona jeżeli rodzice będą unikali kontaktu z dzieckiem.

Kolejna potrzeba to potrzeba samourzeczywistnienia, czyli własnego rozwoju jako jednostki niepowtarzalnej. Rodzice umożliwiają dziecku jej zaspokojenie, dając mu swobodę działania i dostarczając bodźców rozwojowych. Postawa nadmiernie chroniąca ogranicza lub uniemożliwia zaspokojenie tej potrzeby.

Ostatnią z głównych potrzeb jest potrzeba godności i szacunku zwana potrzebą uznania społecznego. Dziecko wyrabia sobie zdanie o sobie na podstawie sądów o nim innych ludzi, rodziców, rodzeństwa, grupy rówieśniczej, źle się więc czuje jeśli jest stale lekceważone, traktowane niepoważnie, poniżane, stale poprawiane i krytykowane. Postaw uznania praw dziecka gratyfikuje więc potrzebę szacunku, do czego nie przyczyniają się nadmierne wymagania, korygowanie i krytyka.1

Z punktu zaburzeń osobowości dziecka stosunki między rodzicami, a dzieckiem są najistotniejsze wśród interakcji między członkami rodziny. Dziecku należy okazywać miłość i serdeczność, dać mu poczucie bezpieczeństwa, by było pewne miłości i akceptacji rodziców, gdyż w przeciwnym razie pojawią się stany napięcia emocjonalnego, zagrożenie, lęk. Dlatego tak ważne są właściwe postawy rodziców sprzyjające prawidłowemu rozwojowi osobowości dzieci.

 

II. Metodologiczne podstawy badań.

1. Cel badań.

Gromadzona przez pokolenia wiedza o świecie narosła tak dalece, że ogarnięcie jej w całości przekracza możliwości jednostki. Nauka rozbiła się na szereg specjalności, z których każda ma własny przedmiot oraz odpowiednie do przedmiotu sposoby badania.

Pedagogika jest jedną z licznych dyscyplin z zakresu nauk społecznych mającą własny przedmiot badania, a w jej obrębie istnieje także szereg specjalizacji.

Przedmiotem badań wg Okonia jest działalność wychowawcza, mająca na celu wyposażenie całego społeczeństwa a przede wszystkim młodego pokolenia w wiedzę, sprawności ogólne i zawodowe, zainteresowanie, systemy wartości, postawy i przekonania oraz przysposobienie do oddziaływania na własny rozwój.1

Zaczyński badanie naukowe nazywa niczym innym jak celowym poznaniem obranego wycinka rzeczywistości przyrodniczej, społecznej, kulturowej. Przebiega zawsze w ten sposób, że wychodząc od działania praktycznego, z bezpośrednim doświadczeniem zmysłowym, przechodzi do praktyki przez etap pośredni – uogólnionego poznania zmysłowego.2

Wynikiem badania naukowego jest określony obraz badanej rzeczywistości. Aby taki obraz otrzymać w niniejszym rozdziale zajęłam się sformułowaniem celu badań, problemów, metod i technik badań, opisałam organizacje i przebieg badań oraz określiłam teren badań.

W. Zaczyński twierdzi, iż cel jest to rozwiązywanie społecznie doniosłych problemów, jest to określenie tego, co zamierza badacz, co pragnie osiągnąć w swoim działaniu.1

Zdaniem M. Łobockiego wszelka działalność ludzka, jeśli ma być skuteczna musi być jednocześnie celowa”.2

J. Gnitecki wyróżnia trzy kategorie celów w pracach badawczych:

1. cel poznawczy – związany jest z opisem, wyjaśnieniem i przewidywaniem zjawisk pedagogicznych,

2. cel teoretyczny – związany miedzy innymi z opracowaniem teoretycznego lub empirycznego modelu zajęć dydaktyczno wychowawczych, który następnie będzie uzasadniony lub weryfikowany w pracy badawczej,

3. cel praktyczny – związany jest z opracowaniem wskazówek kierowanych pod adresem nauczycieli.3

Celem niniejszej pracy jest zbadanie i ustalenie postaw najczęściej reprezentowanych przez ojców górników w wychowaniu dorastających synów.

 

2. Problem badań.

Każda praca wiąże się z koniecznością wysunięcia problemu badawczego.

Słowo problem pochodzi z języka greckiego i oznacza między innymi przeszkodę lub trudność.1

S. Nowak uważa, że problem badawczy to tyle, co pewne pytanie lub zespół pytań, na które odpowiedzi ma dostarczyć badanie2 bowiem w sytuacji problemowej mamy do czynienia z trudnością wynikającą z braku rozpoznawania naukowego określonego wycinka rzeczywistości, w której wypadło nam działać.

T. Pilch uważa, że problem badawczy czy raczej zespół problemów badawczych wyznacza dalszy proces myślowy w fazie koncepcji.3

Problemy są uszczegółowieniem procesu badań. Od jednoznaczności w ich ujęci zależy w dużej mierze poprawność procesu badawczego.

Rozwiązanie problemu wymaga poszukiwań, na co zwraca uwagę M. Łobocki nazywając problemem badawczym pytanie, którego celem jest otrzymanie odpowiedzi na drodze własnych poszukiwań i badań.4 Wspólną cechą wszystkich definicji problemu jest to, że nie może on być pytaniem, na które istnieje gotowa odpowiedź. Musi stanowić impuls do dalszych poszukiwań i badań autora pracy naukowej a więc problemy badaniowe są to pytania, na które szukamy odpowiedzi na drodze badań naukowych.5

Jak wynika z powyższych definicji istnieje możliwość rozbicia problemu głównego na zagadnienia szczegółowe. Uzasadnienie wyodrębnienia problemów szczegółowych prezentuje wyraźnie T. Pilch w słowach: ... ułatwia taki zabieg analizę z zakresu całego zagadnienia, pomaga w rozplanowaniu badań, sprzyja lepszemu opracowaniu narzędzi badawczych ...1

Problem główny niniejszej pracy brzmi następująco: jakie postawy w wychowaniu dorastających synów reprezentują ojcowie górnicy?

W ramach tak sformułowanego problemu głównego wyodrębniono problemy szczegółowe:

1. Jakie postawy wychowawcze dominują w wychowaniu dorastających synów?

2. Jakie style wychowania preferują ojcowie górnicy?

3. Jakie wartości dominują w wychowaniu dorastających synów?

4. Co górnicy uważają za wiodące w wychowaniu?

 

3. Metody, techniki narzędzia badawcze.

W badaniach naukowych sprawą najistotniejszą jest wybór właściwych metod, technik i narzędzi badawczych. Decyzja dotycząca doboru metod, technik i narzędzi badawczych uzależniona jest od typu zjawisk, które chcemy poznać. Przedstawiciele nauki nie są zgodni, co do określenia czym jest metoda, a czym technika badawcza. Według niektórych bowiem metoda i technika badawcza określają ten sam zakres czynności i w związku z tym oba te pojęcia często są używane zamiennie. Tymczasem mają one różne znaczenie i dla prawidłowego posługiwania się nimi należy je rozróżnić.1

W. Okoń określa metodę jako sposób postępowania, na który składają się czynności myślowe i praktyczne, odpowiednio dobrane i realizowane w ustalonej kolejności.2

Według W. Zaczyńskiego metoda to sposób poznania pewnej kategorii faktów lub zjawisk ... jest celowym, planowanym, obiektywnym, dokładnym i wyczerpującym poznawaniem danego wycinka obiektywnej rzeczywistości stosowanym świadomie, intencjonalni z przestrzeganiem właściwych wskazań metodologicznych.3

T. Pilch określa metodę jako zespół teoretycznie uzasadnionych zabiegów koncepcyjnych i instrumentalnych, obejmujących najogólniej całość postępowania badacza zmierzającego do rozwiązania określonego problemu naukowego.4

W swoich badaniach zastosowałam metodę sondażu diagnostycznego, jedną z najpopularniejszych metod badań pedagogicznych, przyjmując za T. Pilchem następującą definicję: metoda sondażu diagnostycznego jest sposobem gromadzenia wiedzy o przedmiotach strukturalnych i funkcjonalnych oraz dynamice zjawisk społecznych, opiniach i poglądach wybranych zbiorowości, nasilaniu się i kierunkach rozwoju określonych zjawisk i wszelkich innych zjawiskach instytucjonalnie nie zlokalizowanych, posiadających znaczenie wychowawcze, w oparciu o specjalną dobraną grupę reprezentującą populację generalną, w której badane zjawisko wystepuje.1

W mojej pracy posłużyłam się ankietą. Według W. Zaczyńskiego ankieta jest metodą pośredniego zdobywania informacji przez pytania stawiane wybranym osobom za pośrednictwem drukowanej listy pytań, zwanej kwestionariuszem.

T. Pilch natomiast definiuje ankietę jako technikę gromadzenia informacji polegającą na wypełnieniu najczęściej samodzielnie przez badanego specjalnych kwestionariuszy na ogół o wysokim stopniu standaryzacji w obecności lub częściej bez obecności ankietera.2 Pytania ankiety są najczęściej zamknięte i zaopatrzone w tak zwaną kafeterię, czyli zestaw wszelkich możliwych odpowiedzi. Ankieta może być wypełniona przez samego respondenta bądź przez badającego. Wypełnienie ankiety polega na podkreśleniu właściwej odpowiedzi lub stawianiu określonych znaków przy odpowiednich zadaniach kafeterii. Kafeterie bywają zamknięte i półotwarte oraz koniunktywne i dysjunktywne. Kafeterią zamkniętą nazywamy ograniczony zestaw możliwych odpowiedzi, poza które odpowiadający wyjść nie może, lecz tylko wybiera wśród możliwości, jakie daje sformułowany zestaw. Kafeterią półotwartą nazywamy taki zestaw możliwych do wyboru odpowiedzi, które zawierają jeden punkt oznaczony zazwyczaj słowem inne, pozwalający na zareprezentowanie swej odpowiedzi, jeśli nie mieści się w żadnym zaproponowanym pytaniu. Kafeteria koniunktywna pozwala na wybranie kilku możliwych odpowiedzi, dając potem możliwość obliczenia częstotliwość wyboru poszczególnych, a tym samym utworzenia hierarchii. Cechą znamienną dla ankiety jest to „iż nie wymaga kontaktu bezpośredniego” badającego z badanym „informator jest tu respondentem, który sam pisemnie odpowiada na pytania kwestionariusza”.1

 

4. Charakterystyka terenu badań.

Niemożliwe jest objęcie badaniami całej populacji, dlatego kolejnym etapem jest dobór próby badawczej oraz wybór terenu badań.

W. Plusiecki teren badań określił jako bliżej sprecyzowane środowisko, łącznie z ich przestrzennym rozmieszczeniem, w którym to przeprowadzamy określone badanie.1

Badania przeprowadzono w Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy w Lubinie. Ośrodek powstał w 1999r. na bazie Przychodni Międzyzakładowej, świadczącej usługi zdrowotne przede wszystkim dla pracowników zakładów pracy. W chwili obecnej w przychodni prowadzona jest działalność z zakresu medycyny pracy, podstawowej opieki zdrowotnej oraz specjalistyki. Wykonywane są badania dla osób pracujących pod ziemią na stanowisku górnika, jak i prowadzone jest orzecznictwo w chorobach zawodowych u pracowników narażonych na działanie czynników szkodliwych w środowisku pracy. Opieką ośrodka objęci są młodsi i starsi mieszkańcy miasta oraz dwie szkoły średnie, razem około 10 tys. osób. Przychodnia położona jest w centrum miasta Lubina w zabytkowym budynku, w którym ma również swą siedzibę Starostwo powiatowe.

Lubin należy do jednych z najstarszych polskich osad, choć jego początki nie są jeszcze dobrze znane. Już w XII stuleciu Lubin był grodem kasztelańskim, a prawa miejskie uzyskał jeszcze przed 1319r. Początkowo należał do księstwa głogowskiego, a później legnickiego. Potem przez stulecia był siedzibą władz powiatowych. Po 1810r. powiat ten wchodził w skład nowo powstałej wtedy rejencji legnickiej, istniejącej aż do 1945r.

W okresie pierwszej wojny światowej Lubin był poza areną wielkich wydarzeń i działań wojennych, ale dotkliwie odczuł skutki gospodarki wojennej – upadek handlu, rzemiosła i przemysłu. W okresie międzywojennym Lubin pozostaje nadal poza granicami państwa polskiego. Ma charakter niewielkiego peryferyjnego miasteczka, którego główną racją bytu jest wojskowy garnizon. W latach drugiej wojny światowej powstaje w okolicach Lubina duża baza hitlerowskiego lotnictwa. Szerzą się represje i prześladowania ludności zwłaszcza polskiej. Walki o Lubin rozpoczęły się 7 styczna i trwały do 8 lutego 1945r. Wkrótce po zakończeniu działań wojennych przystąpiono do odbudowy miasta. W 1955r. Dr Jan Wyżykowski szuka złóż miedzi, przyjeżdża w okolice Lubina i 23 marca 1956r. wydobyte zostają z dna otworu wiertniczego pierwsze łupki miedzionośne. Od tego dnia rozpoczyna się dynamiczny rozwój miasta, a Lubin zostaje mianowany na stolicę Legnicko Głogowskiego Okręgu Miedziowego. To w Lubinie znajduje się siedziba Kombinatu Górniczo Hutniczego Miedzi w skład, którego wchodzą huty i kopalnie , a zatrudnienie znajduje około 20 tys. mieszkańców miasta.

 

5. Organizacja i przebieg badań.

Badania prowadzone były w miesiącu marcu. Brało w nich udział 20 przypadkowo wybranych górników pracujących pod ziemią. Wydanie kwestionariusza ankiety poprzedzone było wywiadem ukierunkowanym na uzyskanie odpowiedzi, czy wybrana osoba ma syna w wieku 14 – 18 lat. Jeżeli uzyskano odpowiedź potwierdzającą osoby te otrzymywały ankietę do domu z prośbą o jej wypełnienie.

Wypełnienie ankiety polegało na zakreśleniu odpowiedzi dla respondenta właściwej lub wpisaniu odpowiedzi w miejsca wykropkowane. Ankieta zawierała również odpowiedzi „inne”, które nie były wymienione w kwestionariuszu. Ankieta wypełniana była przez respondenta samodzielnie, bez udziału i podpowiedzi ze strony badającego.

Ankieta stanowiąca załącznik nr 1 zawiera 33 pytania. Pytania były zamknięte i otwarte.

 

1 T. Kotarbiński. Medytacje o życiu godziwym. W-wa 1967,s.67.

1 M. Żyromski. Pozycja ojca w rodzinie w wychowaniu w rodzinie rzymskiej. Poznań 1989.

1 J. Delumeau. D. Rochea. Przygoda synów. W-wa 1995, WSZiP,s.233.

2 J. Delumeau. D. Rochea. Historia ojców i ojcostwa. W-wa 1995, WSZiP,s.11.

3 K.Pospieszyl. Ojciec a rozwój dziecka. Warszawa 1980.

1 J. Delumeau. Niezupełnie ten sam. Warszawa 1996, WSZ i P,s.321.

1 Z. Tyszka. Rodziny robotnicze w Polsce. Różnice i podobieństwa. W-wa 1977,s.184-185.

2 A. Kłoskowska. Badania modelu rodziny w łódzkim środowisku robotniczym. Przegląd socjologiczny.

1960, nr 1.

3 M. Ziemska. Postawy rodzicielskie. W-wa 1969,s.32.

1 A. Kamiński. Studia i szkice pedagogiczne. W-wa 1977, WSZiP,s.131-141.

1 J. Lach. B. Szczupał. Rola ojca w rodzinie. W-wa 1987, PWN, s.50.

2 W. Fijałkowski. Rodzi się człowiek. W-wa 1974, PWL, s. 143.

1 E. Fromm. O sztuce miłości. W-wa 1992, Sagittarius,s.44.

1 K. Pospieszyl. Podobieństwo do ojca jako czynnik dziedziczenia społecznego Problemy rodziny.1978,

nr 6, s.7.

1 K. Pospieszyl. Oddziaływanie ojca na postawy moralne dziecka w świetle badań empirycznych.

Kwartalnik pedagogiczny. 1979, nr 1, s. 35-42.

1 E. Hurlock. Rozwój dziecka. W-wa, PWN 1985 ,s 386.

1 H. Sapionek. Zaburzenia rozwoju uczniów a niepowodzenia szkolne. W-wa 1975, PAN, s.57

1 W. Okoń. Słownik pedagogiczny. Warszawa 1984,s.236.

2 T. Mądrzycki. Psychologiczne prawidłowości kształtowania się postaw. W-wa, 1977, s.18.

3 M. Ziemska. Postawy rodzicielskie Wiedza powszechna W-wa, 1973,s.40.

4 E. Aronson. Psychologia społeczna. PWP Poznań 1977, s.313.

5 A.P. Sperling. Psychologia. Poznań 1995, s.360.

1 M. Żebrowska. Psychologia rozwojowa dzieci i młodzieży. W-wa 1982, PWN,s.494.

1 M. Ziemska. Postawy rodzicielskie W-wa 1973, Wiedza Powszechna,s.92-93.

1 E. Hurlock. Rozwój dziecka. W-wa 1985,s,385.

1 E. Hurlock. Rozwój dziecka. W-wa 1985,s.385.

1 E. Hurlock. Rozwój dziecka. W-wa 1985, PWN ,s.385.

2 Ks. J. Augustyn. Ojcostwo. Kraków, WAM ,s.45.

1 T. Mądrzycki. Psychologiczne prawidłowości kształtowania się postaw. W-wa 1997,WSz i P, s.51-58.

1 M. Ziemska. Typologia postaw rodziców a zachowanie się ich dzieci. PWN W-wa 1979,s.188-189.

1 M. Ziemska. Typologia postaw rodziców a zachowanie się ich dzieci. PWN W-wa 1979,s.188-189.

 

1 W. Okoń. Słownik pedagogiczny. W-wa 1975, PWN, s.167

2 W. Zaczyński. Praca badawcza nauczyciela. W-wa 1968, PZWSG, s.12.

2 W. Zaczyński. Praca badawcza nauczyciela. W-wa 1968, PZWSG,s.24.

3 M. Łobocki. Metody badań pedagogicznych. W-wa 1970, PWN, s.41.

3 J. Gnitecki. Zarys metodologii badań w pedagogice empirycznej. Zielona Góra 1993, WSP, s.128.

 

1 W. Okoń. Słownik Pedagogiczny. W-wa 1975,PWN, s.231.

2 S. Nowak. Metodologia badań pedagogicznych. W-wa 1970, PWN, s.214.

3 T. Pilch. Zasady badań pedagogicznych. W-wa 19795, Wydawnictwo Żak, s.25.

4 M. Łobocki. Metody badań pedagogicznych. W-wa 1982, PWN, s.45

5 M. Łobocki. Op.cit s,56.

1 T. Pilch. Zasady badań pedagogicznych. W-wa 1995, Wydawnictwo Żak, s26.

1 T. Pilch. Metodologia pedagogicznych badań środowiskowych. Wrocław 1971, PWN, s.79.

2 Z. Skorny. Prace magisterskie z psychologii i pedagogiki. W-wa 1984, WSZiP, s.91.

3 W. Zaczyński. Praca badawcza nauczyciela. W-wa 1968, PZWS, s.174.

4 T. Pilch. Zasady badań pedagogicznych W-wa 1995, s. 42.

1 T. Pilch. Zasady badań pedagogicznych. W-wa 1995, Żak, s. 51.

2 T. Pilch. Opti cit., s.86-87.

1 T. Pilch. Zasady badań pedagogicznych. W-wa 1995, Żak, s.88.

1 W. Plusiecki. Badania pedagogiczne 1977,s.109.

Kategoria