Przejdź do treści

Właściwym ministe­rium oświaty stało się założone w 1775 r. z inicjatywy Ignacego Po­tockiego i działające pod jego przewodnictwem Towarzystwo do Ksiąg E1ementarnych. W jego skład weszli nauczyciele­-praktycy, ludzie nie tylko światli i uczeni, ale również obeznani ze szkołą i programami. Na pierwszych członków Towarzystwa powołano eks-jezuitów; Jana Albertrandiego, Jana Jakukiewicza, Józefa Ko­blańskiego, Grzegorza Kniaziewicza; pijarów: Kazimierza Narbutta i Antoniego Popławskiego; duchownego świeckiego: Szczepana Hół­łowczyca oraz dyrektora korpusu kadetów, Chrystiana Pfleiderera. Se­kretarzem został mianowany eks-jezuita Grzegorz Piramowicz.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W ciągu siedemnastoletniej kadencji Towarzystwa pracowało w nim aż 23 członków, wśród nich wielu ,wybitnych, jak: Hugo Kołłątaj, Onu­fry Kopczyński, Andrzej Gawroński, Józef Wybicki, Paweł Czempiń­ski, Franciszek Zabłocki, oraz cudzoziemcy: Dubois - profesor Szkoły Rycerskiej, Stefan Roussel - eks-jezuita, Szymon L'Huillier - ge­newski matematyk, członek wielu instytucji naukowych. Udział tych członków w Towarzystwie miał raczej charakter prestiżowy.

Działalność Towarzystwa zmierzała zasadniczo w czterech kierun­kach: stworzenia programów szkolnych, opracowania podręczników, nadzoru i kontroli szkolnictwa oraz prac ustawodawczych. Pierwszą czynnością Towarzystwa było ustalenie programu dla szkoły średniej, realizującego wychowanie obywatelskie oraz odpowiadającego rozwijającym się wówczas elementom kapitalistycznego układu. Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych starało się ułożyć program szkolny według naukowych zasad podziału wiedzy ludzkiej, oparty na pra­widłowym związku między poszczególnymi gałęziami wiedzy. Nowy program cechowała równowaga w nauczaniu, polegająca na tym. że przyznając poważne miejsce przedmiotom matematyczno - przyrodni­czym, zachował on jednocześnie gramatyczno-retoryczny kierunek kształcenia. Po raz pierwszy zostały wprowa­dzone w tak szerokim zakresie nauki przyrodnicze: botanika, zoologia, mineralogia, nauki rolnicze, fizyka, mechanika, hydraulika. chemia, początki medycyny i higieny. Nauka wymowy, aczkolwiek za­chowała starą nazwę, miała zawierać nową treść, sprzyjającą wycho­waniu narodowemu i obywatelskiemu. Łacina zeszła de facto do roli drugorzędnej. Nauka języka ojczystego miała rozmiłować młodzież w kulturze narodowej, rozbudować uczucia patriotyczne. Zadaniom wychowania obywatelskiego służyć miała nauka historii Polski, nauka prawa; świecka nauka moralna,, niezależna od nauki chrześcijańskiej, wyeliminowanej z programu klas wyższych. Mimo pewnych kompro­misów program Towarzystwa stanowił prawdziwy przewrót w do­tychczasowym systemie kształcenia.

Warunkiem realizacji tak nowocześnie i w pewnym sensie rewolu­cyjnie pomyślanego programu były podręczniki. To zadanie miało spełnić Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych.

 

Prace nad podręcznikami

 

Pracę nad podręcznikami rozwiązywano na drodze tzw. komisu lub konkursu, wciągając do niej uczonych polskich i zagranicznych. Metodę komisu, czyli zlecania napisania podręczników, stosowano zwy­kle wobec autorów polskich i przedmiotów mających pewną tradycję w dotychczasowym nauczaniu oraz wymagających orientacji w życiu kraju. O konkursie natomiast na książki elementarne zawiadomiło uczonych w kraju i za granicą Obwieszczenie, w którym przedstawiono pokrótce założenia ideowe szkół, zamieszczono wskazówki me­todyczne i układ nauk; według których podręczniki miały być opra­cowane.

W wyniku nawiązania kontaktów naukowych z Zagranicą prace Towarzystwa zyskały na powadze i znaczeniu w kręgach społeczeń­stwa polskiego, zainteresowały eksperymentem polskim świat pedago­gów i uczonych obcych, a w rezultacie przyniosły szereg konspektów i kilka podręczników. Wśród 27 wydanych w ciągu działalności To­warzystwa podręczników było pięć opracowanych przez uczonych cu­dzoziemców.

Ogółem na konkurs zgłoszono 23 prospekty, - aż 10 do matematyki. W ogromnej większości nie spełniły one nadziei Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych, zarówno ze wzglę­dów naukowych, jak i dydaktycznych. Oceny ich dokonywano według kryteriów wypracowanych na sesjach Towarzystwa. Czyniono to indy­widualnie i zbiorowo, z dokumentacją pisemną i głosowaniem, co wska­zuje, że do ich jakości przykładano wielką wagę.

Takie postulaty przekazał członkom Towarzystwa Piramowicz w mo­wie rocznicowej 7 marca 1776 r. Była ona nie tylko sprawozdaniem z dokonanej pracy, ale takie odpowiedzią na ataki zacofanej szlachty, zarzucającej Komisji naruszenie ustalonego porządku społecznego i dą­żenie do przewrotu poprzez nowe wychowanie. Sekretarz Towarzy­stwa starał się wykazać nie tylko bezzasadność oskarżeń, ale również podkreślał, że reforma szkół jest zgodna z interesami szlachty.

Odbyty w tym samym ( 1776) roku sejm przyniósł Komisji zwy­cięstwo, ponieważ uchwalił wniosek upo­ważniający Andrzeja Zamoyskiego do podjęcia pracy nad nowym kodeksem praw. W tej atmosferze niewątpliwie zrodziła się ini­cjatywa opracowania podręcznika dla szkół parafialnych. Była ona wymownym dowodem zainteresowania się Komisji Edukacji oświatą ludu. Pracę nad elementarzem ukończono jednak dopiero w 1785 r. Większość podręczników opracowanych przez autorów polskich objęła przede wszystkim dziedzinę humanistyki. A więc ukazały się Wypisy łacińskie dla klas I-111 (1777-1780), łączące wiedzę językową z nauką o rzeczach w ten sposób, że ilustrowały fragmentami z dzieł łacińskich zagadnienia z historii, przyrody oraz nauki moralnej. Z in­nych podręczników należy wymienić: Historię powszechną na klasę III. J. Kajetana Skrzetuskiego oraz na klasę IV Wincentego Skrzetuskiego (1786), następnie Gramatykę dla szkół narodowych Onufrego Kop­czyńskiego na trzy pierwsze klasy ( 1778-1783 ) z układem gramatyki dla szkół narodowych, przeznaczonym dla nauczycieli ( 1785 ) oraz Moralną naukę A. Popłatwskiego dla klas I-III ( 1778-1787 ) . Naj­później, bo w ostatnim roku istnienia Towarzystwa, ukazała się długo oczekiwana Wymowa i poezja Piramowicza.

Nie można pominąć podręczników do nowej dziedziny nauki, która była źródłem nieporozumień dydaktycznych i ideowych, tj. do historii natura1nej. Dzieje podręczników z tej dziedziny są obrazem wahań naukowych i trudności ze strony autorów, tak że praca nad nimi - mimo wielkiego zapotrzebowania w terenie - ciągnęła się od roku 1777 do 1785, a nawet 1789. W tych latach wyszła Botanika dla szkół narodowych w układzie Jana Krzysztofa Kluka i Zoologia czyli zwierzętopismo~ - przy współautorstwie Kluka i Czempińskiego, oba podręczniki używane w szkołach polskich jeszcze w pierwszej ćwierci XIX w. Komisja Edukacji Narodowej otwarła zatem drogę do szkoły dziedzinie wiedzy tak potrzebnej w kraju o strukturze rol­niczej. Piramowicz określił jej rolę stwierdzeniem, że tylko człowiek „w grubej nieświadomości żyjący'' może nie dostrzegać jej istotnej wartości.,

Okres prac wydawniczych Towarzystwa obejmuje 15 lat, tj. od 1777 do 1792 r. Najważniejszy ruch zaznacza się w latach 1778-1787. Niestety, cykl przygotowania podręczników, druku oraz kolportażu w agendach Towarzystwa trwał bardzo długo, napotykał trudności nie tylko merytoryczne, ale także w drukarniach i transporcie, tak że pierwsze podręczniki Komisji dotarły do szkół dopiero około roku 1780. W 1783 r. przejęła. wydawnictwo podręczników Szkoła Główna w Krakowie, organizując ich kolportaż własnym siłami.

Niewielki stosunkowo dorobek wydawniczy Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych nie zaspokoił potrzeb szkół. Nie ukazały się książki do geografii, chemii, historii kunsztów, higieny, ogrodnictwa i rolnictwa, mineralogii, do języków nowożytnych, a nawet do nauki chrześci­jańskiej.

Najważniejszą niewątpliwie przyczyną był brak autorów kompetentnych w danym zakresie wiedzy. Wysokie wyma­gania co do wartości ideowej, rzeczowej i dydaktycznej sprawiły, że wiele prospektów odrzucono. Ponadto sprawa terminologii naukowej sprawiała autorom polskim dodatkowe trudności.

Dociekliwość naukowa i poczucie odpowiedzialności wychowawczej, aby ,,żadnego fałszywego wyobrażenia młodemu nie dawać'', spra­wiły, że autorzy musieli podręczniki nieraz kilkakrotnie przerabiać. mimo że szkoły i nauczyciele na nie czekali. W prowadzeniu słowiczków terminów naukowych; stosowano nawet zwięzłe notatki na marginesach dla łatwiejszej orientacji i utrwalenia wiadomości, zamieszczano modne w tym czasie tabele, wykresy, ryciny.

Najcenniejszą wszakże zdobyczą dydaktyczną były tzw. Przypisy dla nauczycieli, pełniące funkcję przewodników metodycznych. Pisane przez znawców przedmiotu i dydaktyków były niekiedy świetne w koncepcji, podawały środki upoglądowienia nauczania, literaturę naukową przed­miotu, uczyły stosowania metody analitycznej, którą uważano za postu­lat prawa natury. W myśl zasady głoszonej przez Popławskiego, że wiedzieć, to nie to samo, co umieć nauczyć, starano się w ten sposób podnieść poziom naukowy i metodyczny nauczycieli.

W rezultacie podręczniki, które się ukazały w ramach wydawnictw ­Komisji Edukacji Narodowej, stały na wysokości zadania, a niekiedy miały charakter pionierski. Wprowadzając nowe przepisy; programy i podręczniki Towarzystwo włożyło wiele wysiłku w nadzór i kontrolę pracy szkół i nauczycieli, realizujących nowy kierunek edukacji.

 

Wizytacje szkół

 

Pierwsze wizytacje, które odbyły się w 1774 r. przed powstaniem Towarzystwa, przeprowadzili już to sami komisarze według przydzie­lonych sobie departamentów, już to ich delegaci. Miały one głównie charakter ekonomiczno-organizacyjny. Orientowały Komisję o stanie przyjętych pod jej władzę szkół, o ich wyposażeniu, obsadzie nauczy­cieli. Następne, według Instrukcji do wizytowania szkół z roku 1777 miały na celu zapoznanie się z całokształtem życia szkolnego.

Jedną z ciekawszych wizytacji, która wywołała wielkie uznanie komi­sarzy oraz echo wśród społeczeństwa, była wizytacja departamentu ruskiego, przeprowadzona przez Adama Czartoryskiego w okresie od 23 maja do 14 lipca 1780 r. w asyście członka Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych, Adama Jakukiewicza, który po upływie 6 lat zwiedzał ponownie ten teren. Czartoryski interesował się - jeśli chodzi o sprawy pedagogiczne - głównie poziomem nauki i stosowaniem podręczników, wglądał nawet w prace pisemne uczniów, przy okazji podkreślał troskę Komisji o poziom łaciny, polemizując w ten sposób z opinią szlachty.

Z czasem zaczęto powoływać do obowiązków wizytatorskich człon­ków Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych, jako bardziej kompeten­tnych w sprawach pedagogicznych. Od chwili wprowadzenia w życie Ustaw Komisji Edukacji Narodowej przejęły ten obowiązek szkoły główne. Członkowie Towarzystwa, studiując wnikliwie raporty szkół wszelkich stopni, zasięgając opinii społeczeństwa, odbywając częste wizytacje, starali się ustawicznie ulepszać swoją pracę. Specjalne wizy­tacje po 1781 r., związane z projektem ustaw szkolnych oraz z faktem dotarcia w tym czasie do nauczycieli i uczniów pierwszych podręczni­ków wydanych przez Towarzystwo, sprzyjały w znacznym stopniu pod­niesieniu się poziomu nauczania w szkole, zdyscyplinowaniu personelu szkoły, zmuszały nauczycielstwo, złożone w większości z eks-jezuitów, do . przestrzegania nowych przepisów i posługiwania się nowymi pod­ręcznikami.

Raporty szkół, wizytacje, śledzenie opinii publicznej i potrzeb ówcze­snego społeczeństwa wraz z poprzednio wydanymi przepisami szkolnymi przyniosły Towarzystwu obfity materiał do przygotowania Ustaw Ko­misji Edukacji.

 

Ustawy Komisji Edukacji

 

Ten pierwszy kodeks praw i zadań szkolnictwa należy do trwałych osiągnięć Komisji Edukacji Narodowej. Znamy trzy redakcje Ustaw: z roku 1781, 1783 i 1790. Ostatnia, nie ogłoszona współcześnie, zawiera niewielkie na ogół zmiany, głównie w odniesieniu do szkół głównych. Natomiast Ustawy Komisji Edukacji Narodowej w-dane w roku 1783 stanowią podstawową redakcję i są wynikiem długiej pracy zarówno członków Komisji Edukacji, jak i Towarzystwa do ksiąg Elementar­nych.

Pomysł dokonania zbioru Ustaw przypisał Grzegorz Piramowicz Antoniemu Popławskiemu. Postanowienie podjęcia tej pracy zapadło ostatecznie na posiedzeniu Towarzystwa w dniu 27 grudnia 1780 r. pod przewodnictwem Ignacego Potockiego, który podał projekt zebrania w całość wydanych dotychczas przez Komisję Edukacyjną -przepisów, uniwersałów, okólników itd.

Inicjatywa prezesa Towarzystwa miała głębsze tło. Mijał rok 1780, rok upadku kodeksu Zamoyskiego i wzrostu sił reakcji atakującej Komi­sję. Jeszcze na początku roku rozgorzała walka w Krakowie, skierowana przez biskupa Sołtyka przeciwko Kołłątajowi i reformie uniwersytetu. Groziło unicestwienie dzieła Komisji. Dotychczasowym jej pracom należało nadać trwały kształt, ułatwić wniknięcie ich w społeczeństwo, stworzyć rzeczowy dowód do obrony.

Praca nad kodyfikacją trwała około sześciu miesięcy, w wyniku czego opracowano Projekt ustaw i przedłożono go w dniu 3 września 1781r. na zjeździe rektorów i prorektorów w Warszawie pod przewodnictwem prezesa Poniatowskiego, a w Wilnie pod prezydencją Chreptowicza.

Projekt zawierał 26 artykułów, będących zbiorową pracą członków Towarzystwa, z których każdy podjął się opracowania wybranych pun­któw. Piramowicz opracował sprawy dydaktyczne, Kołłątaj szereg punktów odnoszących się do szkół głównych i stanu akademickiego, Hołłowczyc i Jakukiewicz zajęli się zagadnieniami administracyjnymi, i wewnętrznymi, Narbutt wziął pod opiekę szkolnictwo parafialne oraz konwikty i pensje, Kopczyński zagadnienia wychowawcze, a Koblański sprawę świadczeń społecznych dla nauczycieli. Ostateczny kształt redak­cyjny nadał Ustawom sekretarz Towarzystwa i w tej postaci znalazły się one w rękach zwierzchników szkolnych.

Chcąc się przekonać, w jakim stopniu Projekt ustaw zda egzamin życiowy, poleciła Komisja 5 kwietnia 1782 r. odbyć generalną wizy­tację kilku wizytatorom, m. in. kilku członkom Towarzystwa, współ­autorom Ustaw. Była to pewnego rodzaju poufna misja, wymagająca dużego doświadczenia i wnikliwości. Sprawozdanie z wizytacji odbyło się w listopadzie tegoż roku w obecności rektorów obu szkół głównych na posiedzeniu Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych.

Tą drogą zebrane uwagi stanowiły materiał do ostatecznej redakcji Ustaw w roku 1783. Zmiany szły w kierunku redukcji rozdziałów, przesunięcia ich kolejności, dokładniejszego sprecyzowania powinności i praw nauczycieli. Gruntowną zmianę przeprowadził Kołłątąj w arty­kułach dotyczących szkół głównych, a to ze względu na nowy układ wydziałów.

Wypracowano szereg form kontroli i dokumenta­cji, które pozwalały władzom wnikać w życie i pracę szkół oraz podno­sić ich poziom. Ten imponujący obraz prac Komisji wykazuje jednak w stosunku do "pierwiastkowych" przepisów z lat 1773-1776 pewne cofnięcie się ideowe. Śmiałe przedsięwzięcia członków młodej magistratury szkolnej, będących pod wpływem teoretycznych koncepcji pedagogicznych Zachodu oraz konkretnej sytuacji w kraju, którą spodziewano się poprawić między innymi drogą wychowania - w ciągu lat walki i przeciwną falą straciły swoją siłę reformatorską.

Niemniej zawartość Ustaw, ich wskazania wychowawcze i dydaktyczne, stosunek do nauczycieli cechuje głęboki humanitaryzm, wiew myśli postępowej, patriotyczna świadomość tworzenia zrębów nowej szkoły i nowego społeczeństwa. Jakże wiele mówią słowa Piramowicza w rozdziale o nauczycielach: "Ktokolwiek się podejmuje tej usługi ojczyźnie swojej, rozstrząsać ma dobrze obowiązek, który bierze na siebie, siły, które przynosi. Uczyć się sam · powinien (...) ".

 

 

 

 

Bibliografia:

„Historia wychowania” T.1; pod redakcją Łukasza Kurdybachy

„Dzieje wychowania i myśli pedagogicznej w zarysie”; Wołoszyn Stefan