Przejdź do treści

Przywoływanie wieku XXI w rozważaniach naukowych i publicystyce stało się pewną modą intelektualną, niekiedy banalną, bo uprawianą bez rzetelnej analizy przewidywanych przemian cywilizacyjno-społecznych i wyzwań nieprzejrzystej przyszłości. A właśnie owa nieprzejrzysta przyszłość staje się imperatywem kategorycznym myślenia o niej w kategoriach zagrożeń, szans i wyzwań oraz podejmowania działań we wszystkich obszarach egzystencji ludzkiej, stylów a także jakości życia, czyli próbą kreowania owej przyszłości. Niektóre organizacje, a także pewna liczba ludzi nauki i pracowników różnych firm prowadzą już pracę nad znalezieniem rozwiązań rysujących się problemów. To właśnie ci, którzy już obecnie pracują nad wyzwaniami dnia dzisiejszego i jednocześnie przygotowują się do nowych doświadczeń, jakie niesie ze sobą przyszłość, zostaną liderami i będą dominować na rynku. Nic więc dziwnego, że także dydaktyka chce podjąć trud przeanalizowania problemów współczesnych oraz wyzwań jakie niesie dla niej edukacja w XXI wieku. Kształcenie bowiem, tak jak wychowanie, jest zawsze dla przyszłości – o czym przekonywująco pisał w swoim czasie Bogdan Suchodolski.

Współcześnie dydaktyka pojmowana jako teoria kształcenia i samokształcenia człowieka (przy czym owo kształcenie ma wymiar zarówno nauczający, jak i wychowujący, co wiąże się ze sferą wartości poznawczych i zarządzaniem własnym rozwojem) jest dyscypliną autonomiczną o uznanej powszechnie użyteczności dla praktyki. Posiada swój przedmiot i jasno określone zadania, ustalony zbiór wartości i precyzyjnych celów a także wytyczony zakres treści oraz skodyfikowane zasady kształcenia, metody nauczania i uczenia się. Istotną rolę odgrywa w niej także samokształcenie oraz proces wdrażania do niego oraz organizacja i planowanie działalności dydaktycznej. Zajmuje się również podstawowymi formami nauczania i uczenia się oraz podręcznikami i środkami dydaktycznymi a także kontrolą procesu kształcenia, oceną , jak również dydaktycznymi implikacjami wykorzystania kontroli i ewaluacji procesów dydaktycznych. Oprócz dydaktyki ogólnej istnieją jeszcze dydaktyki szczegółowe, zwane też przedmiotowymi, jak również dydaktyka szkoły wyższej, wojskowa, zawodowa, czy dydaktyka dorosłych. Przedmiotem więc naszych rozważań uczynimy przede wszystkim rozwój i przemiany myśli dydaktycznej w jej zakresie ogólnym i dotyczącym kształcenia dorosłych. Dydaktyka ogólna bowiem czyni przedmiotem swej analizy i propozycji czynności uczniów i nauczycieli, a dydaktyka dorosłych bada i analizuje te same zagadnienia w działalności edukacyjnej osób dorosłych, ale jej zakres jest bogatszy, (...). Tendencje rozwojowe myśli i praktyki dydaktycznej rozpatrzymy zaś głównie ze względu na szanse, zagrożenia i wyzwania jakie stwarza rodzące się społeczeństwo informacyjne .

 

Społeczeństwo informacyjne

Znany japoński uczony Yonsji Masuda utrzymywał, że cywilizacja, którą zbudujemy w XXI wieku, nie będzie cywilizacją materialną symbolizowaną przez ogromne konstrukcje materialne, ale będzie faktycznie cywilizacją niewidoczną: cywilizacją informacyjną.

Samo wyrażenie społeczeństwo informacyjne pochodzi z Japonii (johoka shakai). Jako pierwszy użył go w 1963 roku Tadao Umesamo w artykule na temat ewolucyjnej teorii społeczeństwa opartego na przemysłach informacyjnych. Został on następnie spopularyzowany przez futurologa Kenichi Koyamę (Introduction to Information Theory, 1968). Johoka shakai stało się przez następne lata przedmiotem analiz ekspertów rządowych i oficjalnym celem wielu ministerstw.

Do Europy pojęcie społeczeństwa informacyjnego dotarło w 1978 roku. W latach osiemdziesiątych przyjęło się powszechnie także w Stanach Zjednoczonych.

Społeczeństwo informacyjne to społeczeństwo, które:

wytwarza informacje,

przechowuje informacje,

przetwarza informacje,

wykorzystuje informacje.

 

Informacje zawsze były ważne dla człowieka. Posługiwanie się informacją pozagenetyczną w sterowaniu własnym rozwojem stanowi o osobliwości gatunku Homo sapiens. Ludzie to prawdziwi informatożercy. Dopiero jednak we współczesnej gospodarce rynkowej stała się także towarem, który można kupić i sprzedać, a to dzięki rewolucji technologicznej. Inaczej mówiąc, społeczeństwo informacyjne zależy nie tylko od informacji, ta bowiem była obecna od zawsze, lecz także od środków jej gromadzenia, przetwarzania i przesyłania, które są środkami wartości produktów. Tym większa wartość produktu, im więcej w nim informacji.

Przesyłanie pilnych wiadomości było znane już imperiom starożytności. Mimo jednak systemu zmienników, dystans dwustu kilometrów można było przebyć przez co najmniej 5 do 7 godzin. Ta szybkość przesyłania ważnych informacji nie uległa zmianie przez dwa tysiąclecia.. Co jednak najważniejsze, szybkość ta służyła przede wszystkim władcom i wojskowym, a nie kupcom i społeczeństwu. Przełomem w przekazywaniu wiadomości stał się 28 kwietnia 1850 roku, gdy to Juliusz Reuter pożyczył od brukselskiego piwowara stadko 44 gołębi i z ich przemocą uruchomił pocztę handlową między Brukselą a odległym o 200 km Achen. Transmisja listu zajęła dwie godziny. Sam J. Reuter sporo zarobił na swoim pomyśle, ale co ważniejsze wykazał, że s z y b k i e przesyłanie informacji oraz przesyłanie jako specyficzna usługa mogą być towarem. Im szybciej przekazuje się informacje, im są one użyteczniejsze, tym większy może być zysk usługodawcy/producenta. W tym samy czasie pojawia się telegraf, który zrewolucjonizował przesyłanie informacji i zapoczątkował niesłychany rozwój technik telekomunikacyjnych.

Społeczeństwo informacyjne nie jest jednak społeczeństwem technik telekomunikacyjnych i komputerów (infrastruktury). W istocie chodzi o coś znacznie ważniejszego, niż sama powszechność technologii satelitarnych, kablowych czy komputerowych. Chodzi o przeobrażenie wszystkich sfer życia społecznego w oparciu o rozwój sektora informacji i telekomunikacji, przygotowujące nowe społeczeństwo: johoka shakai. Przedstawimy teraz w formie syntetycznej zestawienie nazw zmiany społecznej w okresie po II wojnie światowej.

1950 – Samotny tłum, człowiek posthistoryczny; 1953/56 – Rewolucja organizacyjna, człowiek organizacji; 1958 /76 – Merytokracja, rewolucja edukacyjna, społeczeństwo postkapitalistyczne, koniec ery ideologii, społeczeństwo przemysłowe, rewolucja komputerowa, ekonomia wiedzy, nowa klasa pracująca, globalna wioska, człowiek jednowymiarowy, era postcywilizacyjna, społeczeństwo usług, społeczeństwo technologiczne, nowe państwo przemysłowe, rewolucja naukowo-techniczna, podwójna ekonomia, neokapitalizm, społeczeństwo postmodernistyczne, technokracja, wiek nieciągłości, spoleczeństwo skomputeryzowane, wiek postliberalny, kultura prefiguratywna, era technotroniczna, wiek informacji, Compunifications, społeczeństwo postprzemysłowe, społeczeństwo posttradycyjne, świat bez granic, nowe spoleczeństwo usług, rewolucja informacyjna, wiek środków komunikowania, mediokracja, trzecia rewolucja przemysłowa, społeczeństwo przemysłowo-technologiczne, Megacorp; 1977/ 1996 – Rewolucja elektroniczna, ekonomia informacji, demokracja antycypacyjna, naród sieciowy, republika technologii, społeczeństwo telematyczne, społeczeństwo okablowane, wiek komputerowy, tysiąclecie mikro, mikro rewolucja, rewolucja mikroelektroniczna, trzecia fala, społeczeństwo informacyjne, rynek sieciowy, rewolucja środków komunikowania, wiek informacji, państwo komputerowe, wiek genów, drugi podział przemysłowy, Człowiek Turinga, Społeczeństwo sieciowe.

W ogromnym bogactwie nazw kryje się pewien inwariant znaczeniowy, który znajduje się we wszystkich wyrażeniach. Jest nim pojęcie społeczeństwa informacyjnego. Zajmiemy się teraz objaśnieniem tego wyrażenia.

Wzrost różnorodnych potrzeb człowieka przyniósł wzrost złożoności organizacji, aby osiągnąć zamierzone cele, ludzie nieustannie doskonalili zarówno narzędzia pracy, jak i struktury organizacyjne. Procesy te wymagały informacji aktualnych i użytecznych – one bowiem stanowiły podstawę podejmowania decyzji. Jednakże niewykorzystane w porę informacje mogły tworzyć bariery dalszego rozwoju.

Pierwsza rewolucja przemysłowa zwiększyła energetyczne możliwości człowieka, energię mięśni zastępowała energia parowa, potem elektryczna i energia silników spalinowych.

Rewolucja organizacyjna, z kolei, doprowadziła najpierw do mechanizacji czynności, a następnie do ich automatyzacji. Pojawiło się nowe zjawisko w życiu społecznym – automatyzacja sterowania i zarządzania. Lecz ta rewolucja wzmogła zapotrzebowanie na informację. Tempo wzrostu informacji jest zaś wprost proporcjonalne do kwadratu tempa wzrostu produkcji. Mechanizacja i automatyzacja wymaga przede wszystkim zwiększenia efektywności procesów informacyjno-decyzyjnych.

W przemysłowo rozwiniętych krajach rośnie liczba ludzi zatrudnionych w sektorze usług i informacji. O tym, że nastąpiła rewolucja informatyczna, świadczą zarówno wskaźniki technologiczne (np. dotyczące komputerów, urządzeń powielających informacje), jak i ekonomiczne analizy rozwoju społeczno-gospodarczego krajów rozwiniętych. Jeden z bardziej znanych badaczy przemian cywilizacyjnych Daniel Bell stwierdza: „ ludzkość przeżyła dotychczas cztery odrębne przewroty w zakresie oddziaływań społecznych: w mowie, piśmie, w druku i – obecnie – w telekomunikacji. Każdy przewrót jest związany z różnym, technicznie uzasadnionym „sposobem życia”. Te przewroty, co warto podkreślić, mają swoje odzwierciedlenie w rozwoju myślenia dydaktycznego.

Każdy wynalazek technologiczny w dziedzinie przetwarzania energii i materii, który wpływa na rozwój życia, zwiększa w ostatniej instancji potrzebę sterowania i kontroli, a więc i potrzebę postępu w dziedzinie przetwarzania informacji i komunikowania.

Rewolucja przemysłowa wymagała opanowania sterowania i kontroli trzech głównych dziedzin działalności gospodarczej: masowej produkcji, dystrybucji oraz konsumpcji dóbr i usług. Na początku XX stulecia rozwijano też techniki pomagające utrzymać sprzężenie zwrotne z masowym konsumentem, podstawa marketingu, także politycznego (demokratyczne wybory prezydenta czy posłów i senatorów).

Jednym z rezultatów rewolucji w sferze sterowania opartego na sprzężeniu zwrotnym staje się powstawanie społeczeństwa informacyjnego: Społeczeństwo informacyjne to społeczeństwo, które nie tylko posiada rozwinięte środki przetwarzania informacji i komunikowania, lecz przetwarzanie informacji jest podstawą tworzenia dochodu narodowego i dostarcza źródła utrzymania większości społeczeństwa. Cechy i trendy rozwojowe trzech typów społeczeństwa przedstawia poniższa tabela:

 

 

Społeczeństwo

agrarne

Społeczeństwo

przemysłowe

Społeczeństwo

informacyjne

bogactwo

ziemia

kapitał

wiedza

produkt podstawowy

żywność

wyroby przemysłowe

informacje, dane

praca

obok domu

daleko od domu

w domu, telepraca

transport

rzeka, droga

kolej, autostrada

infostrada

energia

ludzka, zwierzęca

węgiel, para, benzyna

elektryczna, jądrowa

skala działania

lokalna

regionalna

globalna

rozrywka

obrzędowa, ludowa

masowa

domowa, interakcyjna

tajemnica

religijna

polityczna

handlowa

oświata

mistrz

szkoła

komputer

telenauczanie

 

x Cechy i trendy rozwojowe społeczeństw według T.Goban-Klas, P.Sienkiewicz.

 

Analiza procesu zmian prowadzących do powstania społeczeństwa informacyjnego pozwala na sformułowanie następujących hipotez:

 

H 1. Wysoka dynamika zmian (rozwoju) sieci komunikacji społecznej stanowi zasadniczą przyczynę powstania społeczeństwa informacyjnego.

H 2. Wzrost efektywności systemów informacyjnych przynosi amplifikację zmian ilościowych i jakościowych w społecznej sieci komunikacji oraz w polityce informacyjnej w systemie społecznym.

H 3. Zmiany sieci komunikacyjnej „indukują” zmiany pozostałych „komponentów” struktury społecznej.

H 4. Kierunek zmian społecznych oraz kierunek postępu w technologiach informacyjnych są silnie skorelowane (istnieje sprzężenie zwrotne).

H 5. Wzrost efektywności systemów informacyjnych jest warunkiem koniecznym, lecz nie wystarczającym do tego, aby powstało „społeczeństwo informacyjne”.

H 6. Społeczeństwo, jako system wielki, charakteryzuje syntetyczna funkcja mocy społecznej, czyli potencjalnej siły, której system może użyć do utrzymania aktualnej struktury podstawowej.

H 7. (A. Charkiewicza): ilość informacji rośnie proporcjonalnie do kwadratu wartości potencjału gospodarczego.

Społeczeństwo informacyjne należy rozpatrywać jako formę cywilizacyjną otwierającą nową erę w rozwoju ludzkości, z właściwymi tej postaci wyznacznikami aksjologicznymi w postaci:

 

¨ przechodzenie od mechanistycznej do systemowej wizji świata, w której nawet niewielkie zmiany warunków początkowych, a więc działania indywidualne, mogą niekiedy w zasadniczy sposób wpłynąć na zmiany rzeczywistości;

¨ odchodzenie od wielu paradygmatów oświeceniowych, w tym utożsamienie rozwoju z postępem;

¨ ewolucji systemu wartości, prowadzącej do zwiększenia adaptacyjności zarówno jednostek, jak i całych społeczeństw do narastającej zmienności otoczenia jako conditio humana początku XXI wieku.

 

Podkreślmy społeczeństwo informacyjne staje się rzeczywistością społeczną, natomiast sposoby jej urzeczywistniania mogą być bardzo różne. Na ich wybór mają bowiem wpływ takie czynniki, jak: stan rozwoju systemu społecznego, poziom edukacji, stopień rozwoju technologii (systemów) informacyjnych, stan świadomości społecznej, rozum polityczny elit rządzących, posiadanie odpowiednich zasobów (ludzi posiadających wysokie kompetencje ) umożliwiających zmiany. Podsumowując zaś dotychczasowe rozważania powiemy, że z tej wizji społeczeństwa informacyjnego wynikają zarówno pewne zagrożenia, jak i szanse oraz wyzwania ważne nie tylko dla państw i społeczeństw, ale także dalszego rozwoju myśli dydaktycznej.

 

Zagrożenia – nowe zadania dla dydaktyki ogólnej

W coraz bogatszej literaturze poświęconej społeczeństwu informacyjnemu dominują oceny pozytywne, akcentujące przede wszystkim szanse, czyli okoliczności sprzyjające jego rozwojowi. Podkreśla się, że społeczeństwo informacyjne, nierozerwalnie związane z komputerami, różni się od społeczeństwa tradycyjnego, przedstawianego (głównie w telewizji) jako bierne, nastawione wyłącznie na konsumpcje, wrażliwe przede wszystkim na wartości witalne (zdrowie, uroda, sprawność fizyczna). Społeczeństwo informacyjne jest intelektualnie twórcze, racjonalne i otwarte na wartości duchowe (poznawanie, etyka w biznesie), a swój rozwój myślenia opiera na „mądrości informatycznej”. Dlatego do głównych programów wchodzących w skład planu ogólnego rozwoju społecznego zalicza się informatycznie ukierunkowane szkolnictwo, oraz przekwalifikowanie kadr (np. w Japonii).

Jak widać korzyściom poświęcono wiele uwagi, jednakże mniej miejsca zajmują rozważania dotyczące, np. zagrożenia pozycji i prestiżu nauczycieli, rozluźnienia kontaktów bezpośrednich między nauczycielami a uczniami, a także zaniedbywania kultury uczuć i etyki. W związku, między innymi z tymi zagrożeniami, rodzą się obawy, że powstanie społeczeństwo kontrolowane (widmo systemu Orwellowskiego), co w praktyce oznaczałoby:

 

v ingerencję informacyjną w życie prywatne;

v centralizację i zmonopolizowanie informacji,

v alienację wskutek automatyzacji i oszczędności w zatrudnianiu.

 

Już dziś można więc powiedzieć, że każdy z funkcjonujących systemów informatycznych i telekomunikacyjnych może być związany z określonymi zagrożeniami. I każdy wykazuje pewną podatność na działania o charakterze kryminalnym. Pojęcie „przestępczość komputerowa” jest ciągle przedmiotem żywej dyskusji prawników i kryminologów, a także etyków zajmujących się informacją w biznesie (handel informacjami, pozyskiwanie informacji o konkurencji).

Z wiktymologicznego punktu widzenia ważna jest obawa, że potencjalnie każda osoba i każda instytucja posiadająca komputer dołączony do jednej z wielu sieci m o ż e stać się ofiarą przestępstwa. Nie można też traktować jako patologicznej podejrzliwości, że w i e l e osób może ulec przeróżnym pokusom prowadzącym na drogę przestępstwa komputerowego.

W związku w wyszczególnionymi zagrożeniami można postulować – w odniesieniu do nowoczesnej dydaktyki ogólnej i dydaktyki dorosłych – żeby uwzględniała w swoim zakresie treści problemy dotyczące typowych środków ochrony przed przestępczością komputerową. Przez środki bezpieczeństwa w systemach informatycznych rozumie się zabezpieczenia technologiczne i środki administracyjne. które można stosować do komputerów, programów i danych w celu zapewnienia ochrony interesów przedsiębiorstw oraz poufności indywidualnej.

Poufność jest prawem osoby ludzkiej do decydowania o tym, jakimi informacjami chce się podzielić z innymi ludźmi i jakie jest skłonna od nich przyjąć. Tajność jest atrybutem danych, opisującym stopień ochrony, jakie mogą one podlegać, uzgadnianym przez osoby lub organizacje otrzymujące te dane. Dane są nienaruszalne, jeżeli nie różnią się od danych źródłowych i nie zostały przypadkowo lub umyślnie zmienione, ujawnione lub zniszczone.

Te pojęcia powinny wzbogacić aparaturę pojęciową nowoczesnej dydaktyki ogólnej. Tak samo w dydaktyce, obok zagadnień dotyczących systemów multimedialnych oraz komputerów w edukacji, powinno się znaleźć miejsce na omówienie metod ochrony systemów informatycznych, do których zalicza się metody identyfikacyjne, zabezpieczające, alarmujące, organizacyjne i programowe.

W związku z problematyką szyfrowania danych należałoby poszerzyć zakres zadań dydaktyki ogólnej włączając do nich omówienie podstawowych zagadnień kryptologii, czyli nauki o utajnianiu informacji, obejmującej: kryptografię zajmującą się kodami i szyframi; oraz kryptoanalizę, dotyczącą rozkodowywania (deszyfracji) informacji.

Rozwój systemów informatycznych i telekomunikacyjnych przyniósł wiele korzyści społeczeństwu. Stworzył techniczne i organizacyjne przesłanki nowej fazy rozwoju cywilizacji – społeczeństwa globalnej informacji, czyli społeczeństwa bogatego w informację i czerpiącej z niej swój dobrobyt. Tak jak wielkie są szanse rozwoju, tak wielkie też wydają się zagrożenia. Z punktu widzenia dydaktyki ogólnej jako nauki empiryczno-analitycznej i humanistycznej ważne wydaje się zapoznanie z metodami i środkami zabezpieczenia, które mogą zwiększyć stopień bezpieczeństwa i ochrony systemów informatycznych oraz sieci cyfrowych zapewniających integrację usług edukacyjnych. Najważniejsze zalecenie płynące z analizy zagrożeń jest następujące: ponieważ żaden system bezpieczeństwa nie obroni się, jeśli człowiek zawiedzie zaufanie, przeto dydaktyka ogólna powinna bardziej akcentować pierwiastki personalizmu w kształceniu człowieka. A będzie się to przejawiało, między innymi, w podnoszeniu pozycji i prestiżu nauczyciela, wzmacnianiu więzi interakcyjnych między uczestnikami procesu dydaktycznego oraz „ nasycenia” go wartościami moralnymi i kulturą uczuć oraz szacunku dla każdego. Omówimy teraz implikacje społeczne jakie stwarza spoleczeństwo informacji globalnej w podstawowych sferach życia ze szczególnym uwzględnieniem edukacji czyli wychowaniem, kształceniem i samokształceniem przez całe życie.

 

Szanse społeczeństwa informacyjnego – implikacje dla dydaktyki

Społeczeństwo, środowisko, gospodarka i kultura to podstawowe sfery życia ludzi. Te sfery można z kolei podzielić na następujące dziedziny: polityka. praca, bezpieczeństwo, obronność, zdrowie, ekologia, rolnictwo, produkcja, usługi, handel, komunikacja, transport, organizacje, zarządzanie, edukacja, zachowania, twórczość, nauka i technika oraz czas wolny, sport i turystyka. We wszystkich tych dziedzinach można wyróżnić istotne zjawiska w nich występujące, czyli tendencje, szanse rozwojowe oraz zagrożenia cywilizacyjne, będące przedmiotem wyzwań jakie niesie ze sobą wiek XXI. W tym odcinku tekstu uwagę skupimy głównie na kulturze, a w niej na edukacji, zachowaniach i nauce.

Rozwój systemów wspomagania kształcenia (CAL), a w szczególności systemów z d a l n e g o nauczania i uczenia się stwarza następujące okoliczności sprzyjające dla rozwoju myśli dydaktycznej :

¨ wzrost możliwości korzystania z dowolnych baz danych w celu poszerzenia wiedzy w obrębie dyscyplin specjalistycznych;

¨ wzrost indywidualizacji kształcenia, dokształcania i doskonalenia;

¨ wzrost atrakcyjności przekazu dydaktycznego (np. dzięki systemom multimedialnym i wirtualnej rzeczywistości);

¨ rozwój kultury informatycznej w społeczeństwie;

¨ znaczący wzrost skuteczności nauczania i uczenia się, samokształcenia.

 

Istotę wiedzy stanowi informacja, jej gromadzenie jest gromadzeniem informacji, zaś jej dostępność – możliwością dotarcia do potrzebnej informacji. W dydaktyce klasycznej podstawowym narzędziem gromadzenia wiedzy pozostaje książka. Jednak ogromny przyrost gromadzonej wiedzy sprawia, że dostęp do niej staje się coraz bardziej uciążliwy i zabiera dużo czasu. W sukurs bibliotekom przychodzą komputery: zamiast tradycyjnych katalogów, do pamięci komputera wprowadza się opis bibliograficzny wraz i indeksem słów kluczowych.

Posiadania skomputeryzowanego katalogu umożliwia dostęp do informacji bibliotecznej dla użytkowników z innych miejscowości przez modem i własny komputer. To sprawia, że coraz więcej informacji jest przechowywanych na innych nośnikach niż papier.

Łatwość komputerowego włączania dokumentów oznacza także łatwość ich kopiowania oraz plagiatowania. A to może i powinno niepokoić dydaktyków, którzy już teraz więcej uwagi powinni poświęcać odpisywaniu przez studentów prac via Interenet, pisaniem opracowań na podstawie kilkunastu minutowych przeszukiwań baz danych. I w tej dziedzinie – można powiedzieć – nie ma zboża bez chwastów. Można więc powiedzieć elektroniczna edukacja tak, ale z jednoczesną kulturą etyczną. Pojawienie się nowych mediów sprawiło, że dawne motto: informacja, edukacja i rozrywka zaczyna nabierać innej treści, którą Francuzi ujmują następująco: informer-manipulez—amusez (informować-manipulować-zabawiać).

Coraz powszechniejsza „teleinformatyzacja” zarówno w skali micro (dom, rodzina) jak i makro (globalnej) a także zastosowania sieci o zasięgu globalnym oraz wirtualnej rzeczywistości w pracy i poza nią wyraźnie wpływają na :

¨ racjonalizację postaw i zachowań społecznych,

¨ wzrost efektywności działania, ułatwiania w pracy i organizacji czasu wolnego;

¨ pobudzenie wyobrażeń dzięki multimedialnym systemom i wirtualnej rzeczywistości;

¨ wzrost komunikacji międzyludzkiej.

 

Jednak korzystny wpływ informacji globalnej na zachowania człowieka w skali jednostkowej i społecznej nie powinien zasłaniać zagrożeń dla kultury zachowań, do których zalicza się „uzależnienia” od mediów elektronicznych (wirtualna rzeczywistość jako narkotyk XXI wieku ?), łatwość rozpowszechniania treści mogących demoralizować odbiorców (cyberporno czy cybersex). W tym kontekście warto pamiętać, że „współczesne środki komunikacji w drastyczny sposób zmieniły zwykłe kategorie doświadczenia i świadomości, zwykłe struktury interesów i uczuć, zwykłe doznania faktu bycia istotą żywą, nawiązywania relacji społecznych” (J. Carey).

Niesłychany rozwój teleinformatycznych systemów wyszukiwania informacji naukowej, zdalnego dostępu do specjalistycznych baz danych i bazy wiedzy; systemów komputerowego wspomagania badań naukowych, modelowania sprawia, że:

¨ przesuwają się granice poznania naukowego (bioinformatyka (przekształcanie danych w genomie w wiedzę praktyczną), doświadczenia in silico- prowadzenie badań naukowych „w krzemie” czyli w komputerze zamiast in vitro „ w szkle” czyli tradycyjnej probówce);

¨ wzrasta efektywność badań naukowych ,

¨ następuje zmiana paradygmatu uprawiania nauki.

 

Ale także, co jest szczególnie ważne dla rozwoju dydaktyki nowoczesnej, ciągle rośnie możliwość powszechnej popularyzacji nauki i osiągnięć techniki. Niestety także i tu występować zaczynają zagrożenia związane z dominacją ścisłej wiedzy naukowej nad formami poznania pozanaukowego oraz osłabieniem kontroli społecznej nad zastosowaniami nauki w technice i w biotechnologiach. Warto więc w tym kontekście odnotować, że zarysowuje się możliwość przełamania impasu metodologicznego w badaniach pedagogicznych (edukacja globalna, etyka wartości uniwersalnych w skali całej ludzkości, rozwój zdalnego kształcenia). A to są niewątpliwe okoliczności sprzyjające dla rozwoju dydaktyki stającej przed wyzwaniami XXI wieku społeczeństwa globalnej informacji.

Rzecz jasna wiele z poruszanych tu zagadnień już znalazło oddźwięk w studiach dydaktycznych. Postuluje się w nich:1) zachęcanie do zdobywania nowych umiejętności, 2) zbliżenie szkoły i przedsiębiorstw, 3) ograniczenia marginalizacji, 4) upowszechnienie znajomości (trzech) języków, 5) równorzędne traktowanie znajomości inwestycji materialnych i edukacyjnych. Jednocześnie podkreśla się, wymaga się od edukacji współczesnej zmian i modernizacji, by mogła w swym rozwoju sprostać ambitnym zadaniom jakie stawia przed nią wiek XXI, a my dodalibyśmy do tego rozwój społeczeństwa globalnej informacji.

 

Wyzwania dla edukacji ustawicznej i dydaktyki

Przez wyzwania – ogólnie – można rozumieć okoliczności zmuszające do podejmowania trudnych decyzji. Przedmiotem tych trudnych decyzji są przewidywane zagrożenia dla egzystencji i rozwoju człowieka rozumianego jako gatunek osobliwy sterowany nie tylko programem zakodowanym w przekazie genetycznym ale także kulturą rozumianą jako sposób realizacji wartości w określonych okolicznościach. Usystematyzujmy te zagrożenia akcentując w nich te element, które stanowią problemy decyzyjne do rozwiązania poprzez ustawiczną aktywność edukacyjną.

Wyzwaniem dla edukacji obywatelskiej stanowi pokusa „totalitaryzmu informacyjnego (monopolu państwa), wzrost ograniczenia wolności i prywatności obywateli, podwyższanie „bariery technokratycznej” między władzą a społeczeństwem. Pedagogika pracy staje przed wyzwaniem spowodowanym wzrostem bezrobocia strukturalnego, agresywnością działania związków zawodowych, redukcją zatrudnienia w rolnictwie i przemysłach tradycyjnych. Przeciwdziałanie marginalizacji mającej swe źródła w zróżnicowanym dostępie do wiedzy, luce pokoleniowej i narastających antagonizmach narodowościowych.

Dydaktyka wojskowa powinna podjąć wyzwania jakie stwarza możliwość powstania nowych form terroryzmu (infoterroryzm), wzrost prawdopodobieństwa zagrożeń obronności w wyniku „fałszywych alarmów), a także wzrost liczby możliwych zagrożeń bezpieczeństwa informacyjnego państwa, obniżaniu poczucia „obowiązku obronnego” społeczeństwa, oraz zbyt silnemu uzależnieniu możliwości efektywnego działania w sytuacjach kryzysowych od systemów technicznych (teleinformatycznych).

Z kolei pedagogika zdrowia powinna być świadoma zagrożeń płynących z możliwości wykorzystania danych o stanie zdrowie do celów pozamedycznych, dehumanizacji opieki medycznej, zróżnicowania dostępu do pomocy medycznej. Dydaktyka medyczna powinna wykorzystywać w coraz szerszym zakresie dostęp do baz danych i współczesnej wiedzy medyczne, skuteczności diagnoz medycznych, zapobiegania masowym zagrożeniom zdrowia i życia poprzez korzystania z sieci teleinformatycznej, także w przypadku nagłych przypadków (podejrzenia zawału serca).

Edukacja środowiskowa powinna zacząć aktywniej przeciwstawiać się ekologicznym kłamstwom ekowojowników, kłamliwej propagandzie ekologicznej (P. Mastalerz: Ekologiczne kłamstwa ekowojowników, Rzecz o szkodliwości kłamliwej propagandy ekologicznej, Wrocław 2000); a jako wyzwania potraktować problemy związane ze wzmocnieniem świadomości ekologicznej społeczeństwa opartej na rozwoju systemów teleinformatycznych przeznaczonych do kontroli i monitorowania środowiska naturalnego, możliwości uzgadniania działań na rzecz ochrony ekosystemu w skali międzynarodowej, globalnej; korzystaniu z modeli symulacyjnych ekosystemów.

Dydaktyka rolnicza jako wyzwania dla swego rozwoju mogłaby podjąć zagadnienia związane z możliwością efektywnego korzystania z serwisów informatycznych dla rolnictwa, alokacji usług informacyjnych w regiony rolnicze, a także korzystania z baz danych, poczty elektronicznej w celu zmniejszania luki cywilizacyjnej między miastem a wsią.

Edukacja ustawiczna i dydaktyka dorosłych powinny podjąć wyzwania rodzące się z występowania konfliktów społecznych na tle automatyzacji i robotyzacji, redukcji zatrudnienia, wzrostu wymagań dotyczących wykształcenia i efektywnej obsługi systemów zautomatyzowanych, alienacji pracy. Pedagogiczne monitorowanie „zdalnych zakupów” towarów i usług (teleshopping), a także uwrażliwienie na możliwość n o w y c h przestępstw i oszustw. Włączenie do edukacji dorosłych zarządzania własnym rozwojem, profesjonalizacji kadr kierowniczych, zarządzanie przez wartości. W związku z tym powstaje konieczność opracowania pedagogicznego nowych metod zarządzania adekwatnych do nowych modeli struktur organizacyjnych i zachowań w organizacjach oraz etycznego doradztwa w biznesie.

Pedagogika kultury zaś powinna w swoich zadaniach na nadchodzący wiek powinna zaliczyć przeciwdziałanie ograniczeniom „ludzkiego”, bezpośredniego kontaktu ze sztuką, groźbie „homogenizacji” kultury i zanikającej tożsamości kulturowej, groźbie dominacji środków audiowizualnych nad „tradycyjnym” kontaktem intymnym z książką.

Pedagogika czasu wolnego, turystyki i sportu powinna podjąć wyzwania płynące z degradacji kultury fizycznej, a w konsekwencji obniżania się sprawności fizycznej społeczeństwa, „automatyzacji” wycieczek turystycznych (szybko, pobieżnie, możliwie jak najwięcej), wypoczynku w sieci teleinformatycznej jako przyczynie nowej choroby cywilizacyjnej. Również sport, coraz bardziej nastawiony na sukces i ogromne pieniądze, staje się wyzwaniem dla edukacji dorosłych przeciwstawiającej się szowinizmowi i moralności państwowo-plemiennej: liczą się tylko medale zdobyte przez naszych i zwycięstwa mojej drużyny, której jestem fanem.

Trzeba powiedzieć, że zarówno szanse, jak i zagrożenia oraz wyzwania są przez uczonych dostrzegane, podejmowane i wielostronnie dyskutowane. Akcentuje się rolę nauczycieli oraz ich kreatywność jako element unikalnych umiejętności profesjonalnych, potrzebę stworzenia nowych zadań dla dydaktyki, które Raport Delorsa nazywa czterema filarami, czyli odmiennymi celami i sposobami nabywania wiadomości i umiejętności. Takie zadania wymagają innego traktowania edukacji ustawicznej nie jako formę kształcenia lub doskonalenia dorosłych, ale jako podstawowego procesu edukacyjnego trwającego przez całe życie, a rozpoczynającego się w środowisku rodzinnym, przedszkolu i pierwszych latach nauki szkolnej. To są nowe i ważne zadania dla dydaktyki i kształcenia nauczycieli.

Analitycy prognozują, że już w roku 2005 rynek zwany przez nich e-education w Internecie osiągnie wartość 40 miliardów dolarów. Znalezienie się na tym rynku – to także zadanie zupełnie nowe dla dydaktyki dorosłych. Nie można przecież lekceważyć potrzeb edukacyjnych coraz większej rzeszy osób korzystających w ramach edukacji ustawicznej z możliwości jakie stwarzają nowe technologie informacyjno-komunikacyjne. Ale zawsze , a szczególnie w edukacji i dydaktyce ważny będzie rozwój człowieka – sit venia verbo – w ustawicznym stawaniu się coraz bardziej człowiekiem.